Holecka udaje, że nic nie wie ws. Adamczyka. Zaleciła kontakt z…
Danutę Holecką, szefową redakcji „Wiadomości” TVP, zapytano o sprawę Michała Adamczyka. Obecnie jest on twarzą „Wiadomości” i szefem TAI. Doniesienia o jego przeszłości są zatrważające, bowiem został oskarżony o pobicie kochanki.
Holecka udzieliła krótkiej odpowiedzi, podkreślając, że nie zna szczegółów sprawy i zaleciła kontaktowanie się z biurem prasowym TVP.
Sprawa Michała Adamczyka, pracownika TVP, a zarazem szefa TAI, stała się głośna po publikacji artykułu na portalu Onet. W tekście oparto się na aktach sprawy, w których opisano oskarżenia wobec niego z lat wcześniejszych dotyczących pobicia kochanki. Publikacja ta wzbudziła wiele kontrowersji i komentarzy w mediach oraz społecznościach internetowych.
W wyniku doniesień, była dziennikarka TVP, Karolina Pajączkowska, informowała o pilnym spotkaniu w siedzibie TAI, podczas którego prezes Mateusz Matyszkowicz zapewnił, że nie będzie zmian personalnych związanych z Adamczykiem. Jego odejście miało być jedynie na okres urlopu, a sprawy prywatne pracowników TVP zostały uznane za ich własną sprawę.
O komentarz w tej sprawie poproszono również Danutę Holecką, która współpracowała z Adamczykiem przez wiele lat. W swojej krótkiej odpowiedzi Holecka stwierdziła, że to bardzo przykra sytuacja, ale nie zna szczegółów sprawy, dlatego też zaleciła kontaktowanie się z biurem prasowym TVP.
Ekspert medialny, prof. Marek Palczewski, z SWPS, wyraził opinię, że nie ma możliwości, aby Michała Adamczyka ponownie zobaczyć w telewizji w najbliższych miesiącach, a jego wycofanie z anteny ma na celu uniknięcie kontrowersji i negatywnego wpływu na władzę przed nadchodzącymi wyborami. Podkreślił jednak, że z etycznego punktu widzenia sytuacja ta powinna prowadzić do unieważnienia Adamczyka, ale widzi to jako zagranie polityczne, a nie kierowanie się moralnością ze strony TVP.
Sam Michał Adamczyk wydał oświadczenie. Zaprzeczył w nim opisom z artykułu na Onecie i ogłosił podjęcie działań prawnych wobec portalu oraz autora tekstu. Wyraził także gotowość do urlopu i oddania się do dyspozycji zarządu TVP. Sprawa ta nadal budzi kontrowersje i szeroko komentuje się ją w mediach.