Wiadomo, jak naprawdę ZGINĄŁ milioner!Pijany ojciec WPŁYNĄŁ w jego łódkę.

Przerażająca śmierć syna milionera. Pijany ojciec wpłynął w chłopca łódką…

Tragiczny wypadek u wybrzeży San Francisco. 11-letni chłopiec zginął po tym, jak wypadł za burtę luksusowego jachtu należącej do jego ojca milionera. Jeden z najbogatszych Meksykanów, chcąc ratować syna, prawdopodobnie wpłynął w niego łodzią. Ponadto przypuszcza się, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu. 57-letni milioner został aresztowany.

Do tragicznego wypadku z udziałem Javiera A. Burillo, członka jednej z najbogatszych rodzin w Meksyku, doszło w niedzielę 15 września. Mężczyzna pływał swoim jachtem u wybrzeży San Francisco wraz ze swoimi synami, którzy mieli 11 i 27 lat. W pewnym momencie łódź uderzyła w dużą falę i chłopcy wypadli za burtę.

Jak donosi „Marin Independent Journal”, 11- i 27-latek zostali najprawdopodobniej uderzeni przez jacht swojego ojca, gdy mężczyzna próbował ich ratować. 57-letni Javier A. Burillo po wyciągnięciu synów z wody przypłynął z nimi do klubu jachtowego. Tam stwierdzono śmierć 11-letniego chłopca. Starszy z synów Burillo doznał obrażeń nogi dlatego, że doszło do uderzenia przez jacht.

Policja przekazała, że milioner wezwał pomoc koło godziny 19.00 twierdząc, iż jego syn jest ranny i nieprzytomny.

„Był pogrążony w żalu, ale współpracował. Nie mogę wyobrazić sobie tego, co przeżywa” – poinformował Michael Cronin, szef lokalnej policji w rozmowie z mediami.

Policja podała w komunikacie, że deweloper Javier A. Burillo był pod wpływem alkoholu. Milioner został zatrzymany tego samego dnia na terenie swojej posiadłości. Usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, umyślnego narażenia osoby nieletniej na utratę życia lub zdrowia oraz sterowanie łodzi pod wpływem alkoholu. Amerykańskie media donoszą, że mężczyzna został wypuszczony za kaucją w wysokości miliona dolarów.
 Javier A. Burillo w rzeczywistości nazywa się Javier Burillo Azcarrag. Ponadto jest potentatem hotelowym w Meksyku, posiada tam również wiele restauracji.

Komentarze