Wyciekło PRZERAŻAJĄCE zdjęcie z włoskiego szpitala! Oto skutki koronawirusa!

Fatalne wieści z Włoch. Do sieci wyciekło zdjęcie z jednego ze szpitali. Widok rozrywa serce!

Koronawirus sieje spustoszenie we Włoszech Tylko w ciągu ostatniego dnia wykryto tam 2651 nowych przypadków zarażenia koronawirusem. W ciągu doby zmarło 188 osób. Łącznie zakażonych w tym kraju jest ponad 15 tysięcy osób. Ponadto 1016 osób zmarło z powodu wirusa z Wuhan. Teraz do sieci wyciekły zdjęcia z włoskich szpitali. Nie każdy może to oglądać. 98 proc.  ofiar śmiertelnych było w wieku ponad 68 lat.

Jak wiadomo włoskie szpitale zmagają się z olbrzymimi problemami w związku z liczbą chorych. Nikt jednak nie spodziewał się takich widoków. Do internetu wyciekły zdjęcia wprost z jednego ze szpitali. Na zdjęciu widać przerażająco…

… zmęczoną pielęgniarkę, która opisała całą sytuację. Pielęgniarki wprost osuwają się na biurkach z powodu wyczerpania. Z kolei na twarzach mają liczne siniaki od noszenia non-stop masek ochronnych. Alessia Bonari , która pracuje szpitalu w Mediolanie opublikowała szokujące zdjęcie.

-Jestem pielęgniarką i teraz mam do czynienia z tą nagłą sytuacją medyczną. Ja też się boję, ale nie zamierzam iść na zakupy, boję się iść do pracy. Obawiam się, ponieważ maska ​​może nie przylegać dobrze do twarzy lub przypadkowo dotknę się brudnymi rękawiczkami, a może soczewki nie zakryją całkowicie moich oczu i coś może się przedostać – pisze młoda kobieta.

Włoska pielęgniarka pokazuje zdjęcia ze szpitala opanowanego koronawirusem.

W dalszej części wpisu kobieta prosi o zachowanie rozsądku i niebagatelizowanie problemu. Ponadto opisuje jak bardzo wycieńczająca jest jej praca. Mimo tego pielęgniarka wyraża dumę ze swojego zawodu i nadal chce nieść pomoc ludziom.

-Jestem fizycznie zmęczona, ponieważ urządzenia ochronne są złe, fartuch laboratoryjny sprawia, że ​​się pocę, a później nie mogę już iść do łazienki ani pić przez sześć godzin. Jestem zmęczona psychicznie, podobnie jak wszyscy moi koledzy, którzy są w tej samej sytuacji od tygodni, ale to nie przeszkodzi nam w wykonywaniu naszej pracy, jak zawsze. Będę nadal dbała o moich pacjentów, ponieważ jestem dumna ze swojej pracy i kocham ją. Apeluje do każdego, kto czyta ten post, aby nie udaremniali wysiłku, który podejmujemy, proszę o pozostanie w domu, a tym samym chronienie tych, którzy są najbardziej wrażliwi. My, młodzi ludzie, nie jesteśmy odporni na koronawirusa, my również możemy zachorować. Nie stać mnie na luksus powrotu do domu poddanego kwarantannie, muszę iść do pracy i wykonywać to co do mnie należy.

View this post on Instagram

Sono i un'infermiera e in questo momento mi trovo ad affrontare questa emergenza sanitaria. Ho paura anche io, ma non di andare a fare la spesa, ho paura di andare a lavoro. Ho paura perché la mascherina potrebbe non aderire bene al viso, o potrei essermi toccata accidentalmente con i guanti sporchi, o magari le lenti non mi coprono nel tutto gli occhi e qualcosa potrebbe essere passato. Sono stanca fisicamente perché i dispositivi di protezione fanno male, il camice fa sudare e una volta vestita non posso più andare in bagno o bere per sei ore. Sono stanca psicologicamente, e come me lo sono tutti i miei colleghi che da settimane si trovano nella mia stessa condizione, ma questo non ci impedirà di svolgere il nostro lavoro come abbiamo sempre fatto. Continuerò a curare e prendermi cura dei miei pazienti, perché sono fiera e innamorata del mio lavoro. Quello che chiedo a chiunque stia leggendo questo post è di non vanificare lo sforzo che stiamo facendo, di essere altruisti, di stare in casa e così proteggere chi è più fragile. Noi giovani non siamo immuni al coronavirus, anche noi ci possiamo ammalare, o peggio ancora possiamo far ammalare. Non mi posso permettere il lusso di tornarmene a casa mia in quarantena, devo andare a lavoro e fare la mia parte. Voi fate la vostra, ve lo chiedo per favore.

A post shared by Alessia Bonari (@alessiabonari_) on

 

 

Komentarze