Zwycięzca „Big Brothera” jest ZROZPACZONY. Zostanie na święta BEZ ŚRODKÓW DO ŻYCIA?

Kamil Lemiszewski jest świeżo upieczony zwycięzca drugiej edycji „Big Brothera”.  Nagroda robi wrażenie.  Wygrana w wysokości 100 tys. złotych ponoć okazała się niewystarczająca. Uczestnik dramatyzuje, bo idą święta, a on nie ma pieniędzy.

Zwycięzcą nowej, drugiej edycji „Big Brothera” został Kamil Lemiszewski. Mężczyzna z wykształcenia jest pielęgniarzem-położnikiem, natomiast zawodowo kaskaderem. Pracował też między innymi jako aktor, kaskader, statysta, cyrkowiec i barman. Grał epizody w wielu zagranicznych filmach, takich jak „Król Artur”, „Peaky Blinders”, „Han Solo”, „Gwiezdne wojny – historie”.

Od zawsze jego największym marzeniem jest zagrać znanego na całym świecie agenta 007, Jamesa Bonda. . Zafascynowany jest antropologią kultury i historią antyczną. Mężczyzna ma w planach napisanie książki o początkach religii katolickiej.

https://www.instagram.com/p/B6JEo97qSQG/?utm_source=ig_embed

Aktualnie zwycięzca drugiej edycji „Big Brothera” aktualnie mieszka w Londynie. W programie wygrał, aż 100 tys. złotych! Okazuje się jednak, że nawet taka kwota nie może go zadowolić. W wywiadzie dla magazynu „Party” wyznał, że jest bez grosza przy duszy! Kamil nie próbuje nawet ukryć swojego rozczarowania: 

Jest to mała kwota, bo na przykład w Rosji, czy Anglii wygrana to jest milion funtów albo milion dolarów, gdzie dom Wielkiego Brata zarabia dziesiątki milionów złotych, a ja dostałem sto tysięcy.

 Kamil Lemiszewski podkreślił, że sytuacja, w której obecnie się znalazł jest beznadziejna, gdyż idą święta, a jego konto bankowe jest w złej kondycji. 

Komentarze