50. rocznica masakry robotników na Wybrzeżu. Trójmiasto oddaje hołd zabitym.

17 grudnia pół wieku temu robotnicy szli na poranną zmianę do gdyńskiej stoczni. Dzień wcześniej w swoim przemówieniu zachęcał ich do tego wicepremier Stanisław Kociołek. Jednak wojsko i milicja zaczęły strzelać do niewinnych ludzi.

Czarny czwartek”

Strajk trwał już od kilku dni. Robotnicy domagali się podwyżki płac i obniżenia wysokich cen żywności. Chcieli normalnie żyć. Stocznia w Gdyni stanęła. Już wieczorem 16 grudnia robotnicy zobaczyli wojsko w okolicach zakładu pracy. Sądzili, że władza chce schwytać czołowych działaczy. Nikt nie spodziewał się najgorszego. Wicepremier Kociołek przekonywał ich do powrotu do pracy.

Gdynia Stocznia

Stoczniowcy posłuchali apelu Stanisława Kociołka. 17 grudnia nad ranem wysiedli na stacji Gdynia Stocznia żeby iść do pracy. Tu dosięgnęły ich kule wojska i milicji. Czekały na nich czołgi. Największy dramat rozegrał się na wiadukcie. To miejsce okazało się pułapką bez wyjścia. Wzburzeni stoczniowcy ruszyli pod Prezydium Miejskiej Rady Narodowej. Utworzyły się dwa pochody. Jeden z nich na czele niósł ciało zabitego Janka Wiśniewskiego. Młody robotnik naprawdę nazywał się Zbigniew Godlewski.

Zabici i ranni

Druga rzeź miała miejsce na Wzgórzu Nowotki, nieopodal Prezydium Miejskiej Rady Narodowej. Tu ZOMO i milicja zabiła wielu młodych ludzi, którzy rzucali w ich stronę kamieniami. Z helikopterów zrzucano gaz łzawiący. Kolejny pochód ruszył z centrum w stronę stoczni. Był tragiczny w skutkach. W stronę protestujących ponownie strzelano. Według oficjalnych danych w Gdyni tego dnia zginęło 18 osób. A w Szczecinie 16. W rzeczywistości zabitych było o wiele więcej.

50 lat później

Dziś nad ranem prezydent Andrzej Duda oddał hołd zamordowanym. Zapalił znicz na wiadukcie w Gdyni Stoczni i złożył kwiaty pod pomnikiem Ofiar Grudnia 1970. Prezydent mówił : „z tej krwi przelanej w kolejnych grudniach-1970, później 1981 powstałą w 1989 roku wolna Polska, którą mamy do dzisiaj. Wszystkim tym , którzy zginęli i ucierpieli winni jesteśmy wdzięczność”. Prezydent RP po wizycie w Gdyni udał się do Gdańska. Zapalił tam znicz pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców.

Gdyńskie obchody

Jednak to nie koniec obchodów w Gdyni. Jeszcze dziś zostanie  odczytany apel poległych i odsłonięta pamiątkowa tablica na stacji Wzgórze Świętego Maksymiliana. Odbędzie się uroczysta msza i promocja książki wydanej przez IPN „Zbrodnia bez kary”. Na Skwerze Kościuszki zostanie otwarta wystawa IPN Powstanie Grudniowe 1970 roku”. Na antenie TVP1 będzie transmitowany koncert „ Anioły Grudnia 1970”.

Bezkarna władza PRL

Demonstracje i strajki miały też miejsce na ulicach Gdańska, Elbląga, Szczecina , Słupska. Władza brutalnie je tłumiła.  Oficjalnie podaje się, że zginęło 41 osób. Nikt z komunistycznych dygnitarzy, którzy wydawali wówczas rozkazy, nie poniósł odpowiedzialności za wydarzenia sprzed 50 lat.

źródło: gdynia pl. Radio Gdańsk

zdjęcie: gdynia.pl

Komentarze