Wypadki z udziałem Służby Ochrony Państwa. Wiemy, ile kosztowały naprawy szkód!

Media obiegły już informacje o kosztach związanych z przywróceniem do pierwotnego stanu uszkodzonych samochodów.

Wyszło na jaw, że trwający zaledwie pięć miesięcy okres największych zniszczeń rządowych limuzyn pochłonął olbrzymie sumy pieniędzy. Formacja przeszła gruntowną reformę (z Biura Ochrony Rządu przekształciła się w Służbę Ochrony Państwa), powołano nowego szefa, a efektów jakby brak. Kierowcy notorycznie zaliczają mniejsze lub większe stłuczki i nie ponoszą za to konsekwencji. Później wszyscy oglądają zdjęcia rozbitych samochodów i zastanawiają się, ile wyniesie naprawa.

A powinno to interesować każdego podatnika, gdyż to właśnie on po części te koszty pokrywa. Tymczasem opozycja postanowiła nie tracić czasu przed wyborami i złożyć zawiadomienie o licznych wykroczeniach pracowników SOP. Argumentują ten krok zbyt dużym niebezpieczeństwem, jakie stwarzają na drogach owi funkcjonariusze.

Służba Ochrony Państwa ma się wzbogacić o nowe pojazdu, którymi będą podróżować najważniejsze osoby w kraju. O ile zakup nowych limuzyn jest już kolosalnym wydatkiem, o tyle należy jeszcze pamiętać o pieniądzach zainwestowanych w naprawy tych, które uległy uszkodzeniu.

Jak pisaliśmy w jednym z poprzednich artykułów na ten temat, od grudnia ubiegłego roku do kwietnia roku bieżącego doszło do jedenastu zdarzeń drogowych z udziałem Służby Ochrony Państwa. Przy podsumowaniu kosztów należy pamiętać o tym, że cena zakupy i napraw samochodów rządowych jest znacznie wyższa niż w przypadku pojazdów cywilnych. Chodzi o lepsze wyposażenie, a przede wszystkim o dodatkowe wzmocnienia i zmiany konstrukcyjne.

Dziennikarzom udało się ustalić, że likwidacja szkód w poszczególnych autach wyniosła: 10 tysięcy złotych w Audi Q7, 15 tysięcy złotych w Land Rover Discovery, 8 tysięcy złotych w Mercedesie Vito oraz w BMW, którym podróżował Marek Kuchciński – 15 tysięcy złotych. Są to jedyne dokładnie dane, jakimi dysponujemy, ale poza tym wiadomo, że wszystkie naprawy razem wzięte wyniosły 138 tysięcy złotych.

Komentarze