Julia Wieniawa pokazała twarz córki Weroniki Rosati. Czy Weronika jej wybaczyła?

Zarówno polskie, jak i zagraniczne gwiazdy często decydują się na ukrycie twarzy swoich dzieci.

Wielu celebrytów zamieszcza obszerne relacje z codziennego życia rodziny na Instagramie. Dlatego decydują się na umieszczanie fotografii szkrabów bez pokazywania całego ich wizerunku.

Okazuje się, że nawet najostrożniejszym zdarzają się wpadki. Niedawno Marina Łuczenko-Szczęsna na jednym z nagrań z pierwszych urodzin Liama przypadkowo pokazała swoim obserwatorom twarz Klary Lewandowskiej. Na szczęście Ania nie pogniewała się na przyjaciółkę. Zaczęła za to coraz luźniej podchodzić do kwestii publikowania wizerunku córki w social mediach.

Podobną gafę strzeliła Julia Wieniawa. Wczoraj aktorka wraz z koleżankami z serialu „Zawsze warto”, Katarzyną Zielińską i Weroniką Rosati wybrała się na premierę filmu „(Nie)znajomi”. Panie bawiły się świetnie. Niestety Wieniawa przepłaciła to wyjście gorszą formą na planie. Zmęczenie sprawiło, że Julka przez przypadek dodała na swoje Instastory zdjęcie z córką Rosati, Elizabeth Śmigielską.
Gdy Wieniawa zdała zrozumiała co zrobiła, zdjęcie błyskawicznie zniknęło z jej profilu. Tłumaczy, że miała wysłać fotografię prywatnie, niestety omyłkowo udostępniła ją wszystkim swoim obserwatorom. Mogłoby się wydawać, że Rosati nie będzie zachwycona. Aktorka na swoim Instagramie zapewniła, że nie gniewa się na koleżankę.

„Cześć słuchajcie, dzisiaj Julka jest trochę półprzytomna na planie po wczorajszej imprezie i opublikowała przypadkiem zdjęcie Elizabeth. Chciałam tylko powiedzieć, że nie ma problemu, nadal ją kocham.”

Mimo to aktorka dalej wyraziła zgody na publikację wizerunku Elizabeth.

„Bardzo proszę jednak o niepublikowanie wizerunku mojej córki, bo na to nie zezwalam. Jest osobą prywatną i chciałam zachować jej prywatność. Bardzo wam dziękuje.”

Komentarze