By utrzymać ciążę, ryzykowała własnym życiem! Lekarze zalecali jej usunięcie…

By utrzymać ciążę, ryzykowała własnym życiem! Mowa o Heather Stainback, która o upragnionym potomku dowiedziała się w 5 tygodniu ciąży. Niestety, jej radość nie trwała długo. Niedługo później kobieta zaczęła mieć poważne problemy zdrowotne. Lekarze byli przekonani, że w każdej chwili może dojść do poronienia.

Specjaliści obawiali się o stan zdrowia Heather. Kobieta nie czuła się najlepiej… Pojawiły się u niej również krwawienia, które są niebywale niebezpieczne w okresie ciąży. Jakiś czas później okazało się, że pacjentka ma nisko osadzone łożysko, które są przyczyną plamień. Podczas kolejnego badania kobieta usłyszała przerażające wieści.

Jeśli nie poronisz tego dziecka, może to skutkować śmiercią twoją lub dziecka. Wielce prawdopodobne, że ty umrzesz przy porodzie – tak brzmiała diagnoza specjalisty. Na miejsce natychmiast wezwano sztab lekarzy.

Dlaczego lekarz ostrzegał przed najgorszym? Okazało się, że Heather Stainback ma tzw. łożysko przyrośnięte. Zdaniem specjalistów jest to upośledzona inwazja trofoblastu części lub całości łożyska do mięśniówki macicy ściany macicy. Krwotoki, które pojawiają się podczas przyrośniętego łożyska mogą doprowadzić do zgonu ciężarnej.

Kobieta w pełni zdawała sobie sprawę z tego, że może umrzeć, jednak nie zdecydowała się na aborcję. Stainback wielokrotnie rozmawiała z mężem na ten temat. Prosiła go, by nie poddawał w wątpliwość jej decyzji.

11 czerwca przeprowadzono u pacjentki operację. Specjaliście z kliniki Froedert & Medical College of Wisconsin w trakcie zabiegu usunęli jej macicę i łożysko, zamknęli wszystkie pozostałe naczynia krwionośne. Na świat przyszła maleńka Khloe Grace.

Heather uważa, że narodziny jej córeczki to prawdziwy cud!

Źródło: Tmj4.com

Komentarze