Pogrzeb Jana Kobuszewskiego. Nagle stało się TO!
Tłumy żegnały Jana Kobuszewskiego. Na uroczystości przybyli przedstawiciele świata kultury i sztuki, gwiazdy kina i teatru, a także zwykli warszawiacy. Wzruszająco przemawiali m.in. Maja Komorowska, Paweł Wawrzecki i Andrzej Nejmann. To jednak to te słowa najbardziej wzruszyły zebranych.
Wybitny aktor i reżyser miał 85 lat. Zmarł 28 września. Bawił i wzruszał, a jego kunszt aktorski, kulturę osobistą i niezapomniane kreacje sceniczne zostaną z nami na lata. Dziś na warszawskich Starych Powązkach odbył się jego pogrzeb.
W uroczystościach pogrzebowych Jana Kobuszewskiego, oprócz pogrążonej w smutku rodziny, wzięła udział elita polskiej kultury. Przybyli dosłownie wszyscy jego przyjaciele i współpracownicy. Wśród nich byli m.in. Olga Lipińska, Andrzej Seweryn, Andrzej Grabarczyk, Hanna Śleszyńska, Stefan Friedman, Ewa Ziętek czy Anna Seniuk.
Wzruszający list przesłał Prezydent RP. Odczytano jego fragmenty. Tak żegnał aktora Andrzej Duda:
„Nieczęsto zdarza się, aby śmierć znanego artysty wywołała tak powszechny smutek, a jednocześnie tak wielką falę serdecznych, ciepłych wspomnień i spontanicznych aktów upamiętnienia. To nie tylko wielka strata dla polskiej kultury. Dla wielu z nas jest to również strata osobista. (…) Żegnamy reżysera teatralnego, cenionego aktora dramatycznego, a przede wszystkim, nazywanego polskim Chaplinem, geniusza komedii, którego nazwisko na afiszu gwarantowało komplet widzów w teatrach i kinach (…). „.
Jednak największe wzruszenie wywołał swoją przemową Jan Faryna, siostrzeniec zmarłego aktora. Padły bardzo osobiste słowa: „Genialny talent połączony z nieprzeciętną osobowością. Ostatnie chwile spędził w domu, we własnym pokoju w otoczeniu najbliższych. Dzisiaj mija 63. rocznica ślubu Jana i Hani. Wszyscy go kochaliśmy. Odszedłeś, ale z nami pozostaniesz na zawsze” – cytują media.
Jan Kobuszewski związany był z polską sceną przez niemal całe swoje życie. Urodził się w Warszawie, jako najmłodszy z trójki dzieci. Miał dwie siostry: Marię i Hannę. Hanna Kobuszewska była matką Wiktora Zborowskiego. Choć początkowo chciał zostać księdzem, skończył warszawską PWST. Wystąpił w okołu 2 tysiącach programów telewizyjnych i kilkudziesięciu filmach. Udzielał się w słuchowiskach radiowych. Na deskach teatrów stworzył wiele niezapomnianych kreacji aktorskich. Wiele spektakli również wyreżyserował.
Oprac. Kamila Wolny
Foto: facebook