NIE ŻYJE gwiazda „Gry o tron”. To OGROMNY CIOS dla fanów serialu.
Aktor Andrew Dunbar, znany m.in. z „Gry o tron” zmarł niespodziewanie w Wigilię Bożego Narodzenia w swoim domu w północnoirlandzkim Belfaście. Mężczyzna miał 30 lat.
O śmierci Andrew Dunbara poinformował portal BelfastLive.com. Aktor został znaleziony w swoim domu w Belfaście w Wigilię. W serialu był dublerem Alfiego Allena, który grał rolę Theona Greyjoya, a także zagrał kilka epizodów w serialu. Ta informacja wstrząsnęła całą obsadą kultowego serialu ,,Gra o tron”.
– Płakałem i płakałem, kiedy o tym usłyszałem. Odszedł mój przyjaciel i moje serce pękło – powiedział w rozmowie z BelfastLive kolega z planu – Andy McClay wcielający się w rolę jednego z żołnierzy Baratheon’a
ZOBACZ TAKŻE: Morze wyrzuciło łódź na brzeg. W środku odnaleziono ludzkie głowy
– Robił mnóstwo różnych rzeczy, mógł być zawodowym aktorem, miał do tego talent, ale tak naprawdę chciał się poświęcić swojej sztuce i roli DJ’a – powiedział McClay w rozmowie z BelfastLive.com.
Aktor jako ciekawostkę dodał, że na każdej imprezie organizowanej po zakończeniu sezonu serialu Dunbar pełnił rolę DJ’a. Był w tym naprawdę świetny. Również makijażystka pracująca na planie serialu przyznała, że zmarły aktor wyróżniał się na tle innych. Zawsze grzeczny, miły, nigdy się nie wywyższał.
,,Zawsze profesjonalny i grzeczny, z wielkim uśmiechem na twarzy. Piękna dusza, będzie za nim tęsknić cała rodzina „Gry o Tron”” – powiedziała w wywiadzie z BelfastLive.com.