RAKIETY spadły na LWÓW! Czarny DYM nad miastem!
Wojna w Ukrainie wkracza coraz bardziej na zachodnie tereny naszego sąsiada i coraz bliżej granicy z Polską. Nad ranem spadły rakiety na Lwów. Zostały one wystrzelone z okrętu podwodnego na Morzu Czarnym.
Atak rakietowy
Syreny zbudziły mieszkańców Lwowa nad ranem. Chwilę później słychać już było serię wybuchów. Nad miastem unosiły się kłęby czarnego, gęstego dymu. Władze ukraińskie potwierdzają, że na Lwów spadły rakiety. Konkretnie uderzyły one w pobliży lotniska, w zakłady naprawcze. Na początku nie było wiadomo, co było celem Rosjan. Dopiero później okazało się, że zniszczone zostały zakłady naprawcze samolotów koło lotniska. Mer Lwowa- Andrij Sadowy przekazał:
Kilka pocisków trafiło w zakład naprawy samolotów. Jego budynki zostały zniszczone. Praca zakładu wcześniej została wstrzymana. Dlatego nie ma ofiar śmiertelnych. Na miejscu pracują służby ratunkowe.
Jakie rakiety?
W mieście na razie jest spokojnie, nie ma tu do czynienia z paniką. Rosjanie wystrzelili w sumie sześć rakiet z Morza Czarnego. Są to rakiety X-555, czyli poddźwiękowe pociski, które są w uzbrojeniu rosyjskiej armii od 2004 roku. Zasięg takiego pocisku to nawet 3,5 tysiąca kilometrów. Pocisk ten jest przenoszony przez bombowce strategiczne dalekiego zasięgu. Jeśli faktycznie doszło do ostrzału z Morza Czarnego to Rosjanie mogli użyć pocisków RK-55. Jest to drugi atak rakietowy, który ma miejsce tak niedaleko polskiej granicy. 13 marca rakiety spadły na poligon wojskowy w Jaworowie, niecałe 30 km od granicy z Polską. W wyniku tego ataku zginęło wówczas 35 osób, a 134 osoby zostały ranne.
Źródło: Interia
Zdjęcie: Facebook/ Okolice Lwowa