Maja Bohosiewicz popełniła plagiat!
W ostatnich dniach kontrowersje w świecie influencerów i mediów społecznościowych znowu nabierają rozgłosu, a na gorącym uczynku przyłapana zostaje Maja Bohosiewicz.
Aktorka, znana również jako osoba aktywna w mediach społecznościowych, postanowiła podzielić się na swoim profilu na Instagramie przewodnikiem po warszawskiej gastronomii. Niestety, okazało się, że treść tego przewodnika była dosłownym przekopiowaniem tekstu od innej influencerki podróżniczej.
Maja Bohosiewicz, w chęci podzielenia się z obserwatorami ciekawymi miejscami w Warszawie, nie zadbała jednak o to, aby sprawdzić, kto jest faktycznym autorem tych treści i go oznaczyć. Odpowiedź autorki oryginalnego przewodnika nie uległa długo w comingu. Okazało się, że wpis został przekopiowany z profilu The Travelling Onion, a cała sytuacja stała się tematem wpisu tej influencerki, w którym przedstawiła dowody na plagiat.
Pojawiło się zatem oskarżenie o plagiat, które szybko zyskało na popularności. Wprowadziło to Maję Bohosiewicz w trudne położenie. Wydawałoby się, że ta sytuacja mogłaby umknąć większej uwadze, gdyby nie publiczna odpowiedź prawdziwej autorki na to zdarzenie.
Pomimo przeprosin i oznaczenia prawdziwej autorki treści w późniejszych postach, aktorka stanęła w obliczu krytyki za swoje działanie. The Travelling Onion podkreśliła, że to właśnie twórcy ponoszą odpowiedzialność za treści, które publikują, i za to, aby szanować pracę innych. Ostatecznie Bohosiewicz przyznała się do winy, przeprosiła i wyraziła złość na samą siebie za tę sytuację.
To zdarzenie raz jeszcze podkreśla, jak istotne jest szanowanie własności intelektualnej, weryfikowanie źródeł i zachowanie odpowiedzialności za publikowane treści w mediach społecznościowych. Wprowadza to moralny aspekt w działalność influencerów i przypomina, że popularność nie zwalnia z obowiązku dbania o uczciwość i szacunek wobec innych twórców.