Awantura przed siedzibą TVP! Rachoń zaatakował Tuska!
Konferencja Donalda Tuska przed budynkiem TVP w Warszawie była wydarzeniem, które wzbudziło wiele emocji i kontrowersji. Lider Platformy Obywatelskiej postanowił zabrać głos przed siedzibą telewizji publicznej, aby wyrazić swoje stanowisko w sprawie wystąpień polityków swojej partii na antenie stacji.
Tusk rozpoczął swoje przemówienie, określając TVP jako „fabrykę kłamstw” i wyrażając wątpliwości co do uczestnictwa opozycji w programach przygotowywanych przez stację. Podkreślił, że obecnie jesteśmy w samym środku kampanii wyborczej, a polska opinia publiczna dobrze przyjęła wypowiedzi marszałka Senatu Grodzkiego na temat afery wizowej.
Jednak w trakcie przemówienia Rachoń, pracownik TVP, przerwał mu, zadając mu pytania na temat wieku emerytalnego i jego spotkania z Władimirem Putinem na sopockim molo. Sytuacja stała się napięta, a awantura nieuchronnie się rozpoczęła.
Tusk próbował zachować spokój i zwrócił uwagę, że będzie zmuszony wezwać policję, jeśli Rachoń nie przestanie przeszkadzać mu w wykonywaniu przemówienia. W odpowiedzi na to, Rachoń nie ustępował i kontynuował wykrzykiwanie pytań.
Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej próbowali uspokoić sytuację, pytając Rachonia o wynagrodzenie za jego działania. Tusk zaznaczył, że tego typu działania będą miały konsekwencje prawne.
❌ Atak funkcjonariuszy TVP na przewodniczącego @donaldtusk podczas konferencji prasowej👇#OfensywaPrawdy pic.twitter.com/O1Wg980TXm
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) September 19, 2023
Tusk podkreślił również, że celem opozycji jest przekazanie obywatelom prawdy, dlatego zdecydowano się na przekraczanie progu telewizji publicznej. Jednak Rachoń wciąż zakłócał jego przemówienie.
Na zakończenie swojego wystąpienia Tusk podkreślił, że członkowie Platformy Obywatelskiej będą nadal występować w TVP, aby informować obywateli o ważnych sprawach, takich jak afera wizowa i tajne plany obronne. Zaznaczył również, że w TVP pracują osoby, które zatraciły misję telewizji publicznej, jaką jest kontrola władzy, i że opozycja będzie dążyć do dostarczenia obywatelom niezależnych informacji.
To wydarzenie pokazało, że walka o przekazanie obywatelom prawdy i transparentność w mediach publicznych w Polsce pozostaje tematem kontrowersyjnym i budzi wiele emocji.