Nie żyje aktor z serialu „Kobra – oddział specjalny”. Zginął tragicznie wraz z dwiema małymi córkami

Tragedia na Karaibach wstrząsnęła polską publicznością, gdy 51-letni znany aktor Christian Oliver zginął w katastrofie awionetki razem z dwiema córkami – 10-letnią Maditą i 12-letnią Annik. Całe zdarzenie miało miejsce u brzegów wyspy Bequia, na karaibskim archipelagu Saint Vincent i Grenadyny, gdzie artysta spędzał rodzinny urlop.

Christian Oliver, właśc. Christian Klepser, urodził się 3 marca 1972 roku i dorastał we Frankfurcie nad Menem. Jego kariera aktorska rozkwitła w latach 90., gdy przeniósł się do Stanów Zjednoczonych. Oprócz aktorstwa zajmował się również modelingiem, scenopisarstwem oraz produkcją filmową i telewizyjną. Największą popularność zdobył w Polsce dzięki roli w niemieckim serialu „Kobra – oddział specjalny”.

Aktor gościł także w innych produkcjach telewizyjnych, takich jak „Byle do dzwonka: Nowa klasa”, „Sliders – Piąty wymiar”, „V.I.P.”, „Przekraczając granice”, „Sense8” czy „Poza czasem”. Zagrał również w filmach, m.in. „Przez żołądek do serca”, „Dobry Niemiec”, „Speed Racer”, „Walkiria” czy „Trzej muszkieterowie”.

W 2023 roku użyczał głosu w filmie „Indiana Jones i artefakt przeznaczenia”. Przez okres od 2010 do 2021 roku jego żoną była Jessica Mazur, z którą miał dwie córki, Maditę i Annik. Rodzinny urlop na Karaibach miał być czasem spokoju i radości, jednak tragiczny wypadek zmienił te plany.

Przyczyny katastrofy nie są jeszcze znane, jak informuje lokalna policja. Istnieje jednak hipoteza, że samolot mógł mieć problemy z silnikiem, co zostało zgłoszone przez pilota do wieży kontroli lotów. Śmierć Christiana Olivera i jego dwóch córek to ogromna strata dla świata filmu i telewizji, a fani artysty wyrażają smutek i współczucie dla rodziny. Tragedia ta pozostawiła pustkę w sercach widzów, którzy doceniali talent i wszechstronność aktora, a także czuli się związani z nim poprzez jego liczne role w kultowych produkcjach.

Źródło: rmf.fm

Łukasz Mejza ukarany za nielegalne rozwieszanie banerów wyborczych. Decyzja jest już prawomocna

Komentarze