Takie warunki w więzieniu mają Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński!
Więźniowie w Zakładzie Karnym w Przytułach Starych ujawniają kulisy pobytu polityków PiS, Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, którzy trafili do zakładów karnych w wyniku prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie związanej z tzw. aferą gruntową. Obydwaj politycy, zdecydowawszy się na protest w postaci głodówki, stali się przedmiotem zainteresowania mediów, a ich żony apelują o ich uwolnienie.
Według informacji przekazanych przez żonę Macieja Wąsika, Romę Wąsik, małżonkowie spotkali się dotąd tylko raz od momentu osadzenia. O co dokładnie chodzi za murami więzienia w Przytułach Starych? Fakt postanowił zbadać tę kwestię, a więźniowie sami podzielili się swoimi spostrzeżeniami.
Zakład Karny w Przytułach Starych, funkcjonujący od 2012 roku, to jednostka nowoczesna, pomieszczająca 1265 osadzonych, z różnym stopniem odosobnienia. Placówka ta oferuje zakres od zamkniętego, półotwartego do otwartego, dedykowanego recydywistom oraz aresztu śledczego. Nowoczesna infrastruktura obejmuje m.in. kuchnię, salę do ćwiczeń, kaplicę, świetlicę i specjalną salę intymną.
Posłowie PiS wyśpiewali hymn dla Wąsika i Kamińskiego! Potem skandowali „uwolnić posłów”!
Ważnym aspektem jest również innowacyjny System Dozoru Elektronicznego, jaki funkcjonuje w zakładzie, a także hala produkcyjna firmy Metal-Technik, zatrudniająca 100 skazanych w produkcji sprzętu rolniczego. Jednakże, co najważniejsze, więźniowie przekazują, że Maciej Wąsik pozostaje praktycznie niedostępny dla innych osadzonych.
Do Wąsika nikt nie ma dostępu. Na ‚zamku’ siedzi i nikt do niego nie ma dostępu, nawet nie wiadomo czy na spacery wychodzi. Za wysoka szycha i tylko administracja z nim rozmawia – zdradzają więźniowie, pracujący przy odśnieżaniu terenu placówki.
Termin „zamek” wydaje się sugerować, że Wąsik cieszy się szczególnym traktowaniem, być może ze względu na swój status polityka.
Reporter „Faktu” zapytał również więźniów o reakcję na przyjazd polityka PiS. Czy osadzeni wyrażali swoje zdanie na ten temat, czy krzyczeli coś podczas przewozu? Odpowiedź z więzienia brzmi:
Nikt tu nic nie krzyczał, jak go przywozili, bo my tu kulturalni więźniowie jesteśmy
To, co dzieje się za murami więzienia w Przytułach Starych, staje się obiektem zainteresowania nie tylko mediów, lecz również samej społeczeństwa, które zastanawia się nad warunkami odbywania kary przez osadzonych polityków i ich wpływem na sytuację polityczną w kraju. Czas pokaże, jak potoczą się dalsze losy tych postaci w kontekście polskiej sceny politycznej.
Źródło: fakt.pl