Decyzja TK ws. mediów publicznych. Ministerstwo Kultury uważa to za „wadliwe orzeczenie”
Decyzja Trybunału Konstytucyjnego dotycząca mediów publicznych wywołała burzę emocji i kontrowersje. Trybunał uznał, że działania mające na celu likwidację jednostek publicznej radiofonii i telewizji są niekonstytucyjne. To oświadczenie spotkało się z natychmiastową reakcją Ministerstwa Kultury, kierowanego przez Bartłomieja Sienkiewicza, które nazwało tę decyzję „wadliwym orzeczeniem”.
Ogłoszenie wyroku przez Trybunał Konstytucyjny miało miejsce w czwartek przed południem. Trybunał ocenił konstytucyjność przepisów umożliwiających likwidację spółek publicznej radiofonii i telewizji. Minister Kultury, Bartłomiej Sienkiewicz, podjął decyzję w tej sprawie w grudniu 2023 roku. To skłoniło Trybunał do analizy zgodności tych działań z zasadami konstytucyjnymi.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego poinformowała, że jednostki publicznej radiofonii i telewizji nie mogą zostać rozwiązane i likwidowane, co stanowiło jednoznaczne stanowisko instytucji.
Natychmiast po ogłoszeniu decyzji, Ministerstwo Kultury opublikowało oświadczenie, w którym nazwało wyrok Trybunału „wadliwym” i pozbawionym doniosłości prawnej. W komunikacie Ministerstwa podkreślono, że dotychczasowe orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Sądu Najwyższego podważają niezależność i bezstronność Trybunału Konstytucyjnego.
W oświadczeniu czytamy:
Orzeczenia i uchwała wydane w ostatnich latach przez Europejski Trybunał Praw Człowieka oraz Sąd Najwyższy, odnoszące się do obecnej konstrukcji Trybunału Konstytucyjnego, w tym całokształtu okoliczności obsadzenia i funkcjonowania tej instytucji, potwierdzają, że nie jest to niezależny i bezstronny sąd konstytucyjny
Ministerstwo Kultury zwróciło uwagę na udział sędziego-dublera Jarosława Wyrembaka w wydaniu dzisiejszego orzeczenia, podważając jego legitymację do uczestnictwa w procesie. Zarzuty padły również w kierunku innych sędziów, co budzi kontrowersje i wątpliwości co do obiektywizmu Trybunału Konstytucyjnego.
Warto zaznaczyć, że Ministerstwo twierdzi, iż wydane orzeczenie nie ma wpływu na funkcjonowanie legalnych organów spółek mediów publicznych ani na procesy likwidacji, które już są w toku. Spór wokół mediów publicznych zdaje się nabierać nowego wymiaru, gdyż nie tylko kwestionuje się decyzje dotyczące samej likwidacji, lecz także prawomocność Trybunału Konstytucyjnego. Sprawa ta pozostaje otwarta i bez wątpienia będzie długo budzić dyskusje wśród społeczeństwa oraz środowisk politycznych i prawnych.
Źródło: polsatnews.pl