Jarosław Kaczyński POWIEDZIAŁ TO W TWARZ Szymonowi Hołowni. Będzie afera?

W piątkowy wieczór Sejm zdecydował o uchyleniu immunitetu Michałowi Wosiowi, byłemu wiceministrowi sprawiedliwości i politykowi Suwerennej Polski.

 

Wydarzenie to stało się pretekstem do intensywnych dyskusji i emocjonalnych wystąpień. Przed samym głosowaniem na mównicy pojawił się Jarosław Kaczyński, przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości, który zwrócił się bezpośrednio do prowadzącego obrady Szymona Hołowni.

 

W momencie, gdy Hołownia, jako marszałek Sejmu, odczytywał formułę głosowania w sprawie immunitetu Wosia, Kaczyński zdecydował się podejść do jego miejsca. Na mównicy obecny był także sam Woś, który próbował jeszcze zabrać głos, ale Hołownia, powołując się na regulamin Sejmu, odmówił mu tej możliwości. Marszałek Sejmu przypomniał, że debata nad tą kwestią odbyła się już dzień wcześniej, w czwartek.

 

Po chwili na mównicę wszedł Kaczyński. Zamiast przemawiać do posłów, odwrócił się do Hołowni i zaczął mówić bezpośrednio do niego. Pomimo bliskości, zgiełk na sali utrudniał Hołowni usłyszenie słów prezesa PiS. Po chwili marszałek poprosił Kaczyńskiego o powtórzenie słów i pochylił się w jego stronę, aby lepiej zrozumieć jego intencje.

 

Sejmowe mikrofony nie zarejestrowały słów Kaczyńskiego. Jednak po tym, jak Hołownia zrozumiał, o co chodzi prezesowi PiS, wyłączył swój mikrofon i zwrócił się do pracownika Kancelarii Sejmu siedzącego obok.

 

Daniel Obajtek odwołany z zarządu PKN Orlen! Szymon Hołownia nie pozostawił na nim suchej nitki

 

Do Kaczyńskiego na mównicy dołączył Sebastian Kaleta, poseł PiS, który argumentował, że Woś został pozbawiony prawa do obrony. Po krótkiej konsultacji z pracownikiem Kancelarii Sejmu, Hołownia odpowiedział Kalecie:

 

Jak pan na pewno wie, bo jest pan wybitnym prawnikiem, nie znajdujemy się w sądzie, tylko w Sejmie. Sejm proceduje według regulaminu. Zgodnie z regulaminem w czwartek Sejm dał możliwość wypowiedzenia się posłowi Wosiowi.

 

Kaczyński ponownie zwrócił się do marszałka, tym razem jego słowa były bardziej słyszalne.

 

Pan brutalnie, nieustannie łamie prawo. – powiedział, gestykulując lewą ręką.

 

Hołownia zareagował z ironią:

 

Bardzo serdecznie dziękuję panu za tę opinię, panie prezesie. Przyjmuję ją do wiadomości. Rani ona moje serce, ale postaram się z tym żyć.

 

Po tych słowach Kaczyński wrócił na swoje miejsce.

 

Całe zajście wzbudziło duże zainteresowanie i było szeroko komentowane w mediach. Konflikt między Kaczyńskim a Hołownią jest kolejnym dowodem na napiętą atmosferę w polskiej polityce. Kaczyński, jako lider Zjednoczonej Prawicy, wielokrotnie krytykował przeciwników politycznych, ale tym razem jego słowa były wyjątkowo ostre. Hołownia, znany z bardziej stonowanego stylu, również nie pozostał dłużny, odpowiadając w sposób, który podkreślił jego dystans do słów Kaczyńskiego.

 

 

Jarosław Kaczyński ZROBIŁ TO po wejściu na salę przesłuchań!

 

Uchylanie immunitetów poselskich zawsze budzi kontrowersje, ale w tym przypadku emocje sięgnęły zenitu. Sprawa Michała Wosia stała się symbolem większych konfliktów i problemów, które trapią polski parlament. Regulamin Sejmu, na który powołał się Hołownia, jest często przedmiotem interpretacji i sporów. Tym razem jednak marszałek Sejmu wyraźnie podkreślił, że wszystkie procedury zostały zachowane.

 

Dla obserwatorów politycznych to wydarzenie może być kolejnym dowodem na rosnące napięcia w polskiej polityce. Zarówno Kaczyński, jak i Hołownia, mają swoje stanowcze opinie na temat funkcjonowania Sejmu i przestrzegania prawa. Ich konfrontacja na sali sejmowej pokazała, że obie strony nie zamierzają rezygnować ze swoich przekonań i będą walczyć o swoje racje do końca.

 

Wydarzenie to może mieć również długofalowe konsekwencje dla polskiej polityki. Uchylenie immunitetu Michałowi Wosiowi to dopiero początek, a kolejne działania i decyzje mogą wprowadzić dodatkowe napięcia i konflikty na scenie politycznej.

 

Źródło: wp.pl

 

Prawo i Sprawiedliwość w Pułtusku. Kaczyński: „Boże nie daj, by oni mieli swojego prezydenta”

Komentarze