Andrzej Szejna, wiceminister spraw zagranicznych i poseł Nowej Lewicy, znalazł się w samym środku politycznej burzy po ujawnieniu informacji o nadużywaniu alkoholu w trakcie wykonywania obowiązków służbowych. Sprawa nabrała szczególnego ciężaru z uwagi na dostęp, jaki posiadał do dokumentów objętych klauzulą „ściśle tajne”. Wobec napiętej atmosfery i rosnącej presji, sam zainteresowany zdecydował się zabrać głos, przyznając, że zmagał się z uzależnieniem i podjął leczenie.
Wirtualna Polska ujawnia, Szejna reaguje
Z informacji ujawnionych przez Wirtualną Polskę wynika, że Szejna kilkukrotnie miał pojawić się w Sejmie i na innych spotkaniach służbowych pod wpływem alkoholu. Doniesienia te – choć nieopatrzone konkretnymi datami czy świadectwami z imienia i nazwiska – wywołały żywe reakcje polityczne, nie tylko wśród opozycji.
W swoim oświadczeniu wiceminister przyznał się do problemu i zapewnił, że rozpoczął terapię. Jak zaznaczył, kluczowe dla jego decyzji o leczeniu było wsparcie bliskich i zespołu specjalistów, dzięki którym – jak twierdzi – udało się odzyskać kontrolę nad własnym życiem i zdrowiem.
Głos Biejat: uznanie i wezwanie do rezygnacji
Magdalena Biejat, kandydatka Nowej Lewicy na urząd Prezydenta RP, odniosła się do sprawy w programie TVN24. Jej wypowiedź można odczytywać jako próbę zrównoważenia szacunku wobec dotychczasowej pracy Szejny z jednoznacznym wezwaniem do podjęcia odpowiedzialności politycznej. Biejat zaznaczyła, że choć nie neguje jego kompetencji, to narastające kontrowersje wokół jego osoby szkodzą wizerunkowi urzędu i osłabiają przekaz partii. W jej opinii najbardziej odpowiedzialnym krokiem byłoby złożenie dymisji.
Tusk interweniuje: czasowe odsunięcie
Sytuacja wymusiła także reakcję na najwyższym szczeblu władzy wykonawczej. Premier Donald Tusk zwrócił się do szefa MSZ Radosława Sikorskiego z prośbą o urlopowanie wiceministra do czasu wyjaśnienia sprawy. Zaznaczył, że nie zamierza przesądzać o winie, ale uważa za konieczne szybkie i przejrzyste rozpatrzenie wszystkich aspektów tej sytuacji – także ze względu na zaufanie obywateli do instytucji państwa.
Polityka a odpowiedzialność osobista
Przypadek Szejny wpisuje się w szerszą debatę o kondycji klasy politycznej, granicach tolerancji wobec prywatnych problemów publicznych osób i oczekiwaniu na przejrzystość oraz odpowiedzialność. Choć deklaracja podjęcia leczenia przez wiceministra może być odbierana jako akt odwagi i próba przerwania spirali problemu, pozostaje pytanie, czy to wystarczy, by utrzymać stanowisko, zwłaszcza w sytuacji, gdy gra toczy się nie tylko o reputację jednostki, ale o autorytet urzędów państwowych.
Na razie Andrzej Szejna pozostaje w cieniu, a dalsze decyzje – zarówno polityczne, jak i personalne – mają zostać ogłoszone w najbliższych dniach. W tle słychać jednak coraz głośniejsze pytania: czy przeprosiny i terapia wystarczą, by odbudować zaufanie, i czy system ochrony informacji państwowej nie wymaga dodatkowego przeglądu?
źródło zdjęcia: https://x.com/ida_warschauer/status/1777058919644323849/photo/1
MS

