W wywiadzie dla rosyjskiej telewizji, Władimir Putin oświadczył, że nie widzi potrzeby użycia broni jądrowej w trakcie trwającego konfliktu z Ukrainą. Podkreślił, że Rosja ma wystarczającą siłę, by doprowadzić wojnę do „logicznego zakończenia”, sugerując, że nie ma potrzeby eskalowania działań do poziomu użycia broni masowego rażenia.
Jego wypowiedzi pojawiły się w kontekście zaostrzonej sytuacji wojennej, kiedy to prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, odrzucił propozycję Rosji o krótkotrwałym zawieszeniu broni. Ukraiński lider domagał się 30-dniowego rozejmu, podkreślając, że nie może zagwarantować pełnego bezpieczeństwa dla zagranicznych gości, którzy mieliby udać się do Moskwy na obchodzoną 9 maja defiladę wojskową.
W kontekście tych wydarzeń Rosja ogłosiła jednostronne zawieszenie broni na okres od 7 do 10 maja, wyjaśniając je względami humanitarnymi. Ta decyzja zbiegła się z obchodami 80. rocznicy zwycięstwa ZSRR nad nazistowskimi Niemcami.
Wśród innych istotnych wydarzeń, wizyta chińskiego przywódcy Xi Jinpinga w Moskwie na początku maja ma na celu pogłębienie współpracy strategicznej między Rosją a Chinami, co również miało zostać omówione w kontekście obchodów rocznicy.
Pomimo ogłoszonego zawieszenia broni, walki na froncie wciąż trwają. W ciągu ostatnich dni rosyjski atak dronowy na Kijów spowodował rany u 11 osób, w tym dzieci. Dodatkowo, w regionie Sumy na wschodnich terenach Ukrainy, w wyniku ataku rosyjskiej bomby, zginęła jedna osoba.
Putin, wypowiadając się o broni jądrowej i ogłaszając zawieszenie broni, może próbować z jednej strony zmniejszyć napięcie międzynarodowe, a z drugiej – kontynuować wywieranie presji na Ukrainę i społeczność międzynarodową.

