Podczas sobotniego wiecu poparcia dla kandydatów Koalicji Obywatelskiej, który odbył się w Warszawie, premier Donald Tusk wygłosił emocjonalne przemówienie. Zwrócił się bezpośrednio do obywateli, przyznając, że rząd nie spełnił jeszcze wszystkich obietnic. Jak podkreślił, oczekiwania społeczeństwa były ogromne, a tempo zmian mogło zawieść niektórych wyborców.
– Przepraszam was za to, że może nie wszystko idzie tak szybko, jak byście chcieli – powiedział Tusk ze sceny. – Wiem, że oczekiwaliście więcej, mocniej, szybciej. Ale proszę was: dajcie nam siłę, żebyśmy mogli dokończyć to, co razem zaczęliśmy.
Słowa premiera nawiązywały także do wystąpienia Włodzimierza Czarzastego, lidera Lewicy, który również nie unikał odpowiedzialności za opóźnienia w realizacji zapowiadanych reform. Obaj politycy zgodnie przyznali, że nie wszystko udało się zrealizować, ale podkreślili, że ich intencją jest konsekwentne działanie na rzecz zmian, których domaga się społeczeństwo.
Tusk nie szczędził też ostrzeżeń pod adresem politycznych przeciwników. Jak zaznaczył, zagrożeniem dla kraju jest nie tylko powrót byłych rządzących, ale również wejście do polityki ludzi, którzy jego zdaniem nie kierują się interesem publicznym: – Po władzę znów sięgają ludzie, których nie nazwałbym politykami, ale zwykłymi gangsterami – oświadczył.
Premier wezwał obywateli do mobilizacji przed zbliżającymi się wyborami i podkreślił, że to właśnie głos społeczeństwa zdecyduje, czy Polska pójdzie dalej drogą demokratycznych reform, czy wróci do „ciemniejszych czasów”.

