Po imponującym triumfie Igi Świątek na kortach Wimbledonu, uwaga całego świata skupiła się nie tylko na wyniku meczu, ale także na wyjątkowej chwili, która miała miejsce tuż po zakończeniu spotkania. W roli wręczającej trofeum wystąpiła księżna Kate, patronka All England Club, która zwróciła się do polskiej tenisistki z niezwykle ciepłymi i pełnymi uznania słowami.
Według doniesień brytyjskich mediów oraz ekspertów zajmujących się czytaniem z ruchu warg, księżna Kate pogratulowała Świątek w tych słowach:
„To było niesamowite osiągnięcie. Gratulacje! Teraz czas, żebyś odpoczęła i nacieszyła się tym zwycięstwem w gronie bliskich” – miała powiedzieć.
Iga, pytana później o ten moment, przyznała, że była mocno zestresowana i onieśmielona obecnością członkini brytyjskiej rodziny królewskiej.
– „Bałam się, że powiem coś nieodpowiedniego. Wszystko działo się tak szybko, że ledwo pamiętam szczegóły” – mówiła ze śmiechem Polka.
To spotkanie było dla Igi nie tylko ukoronowaniem sportowego sukcesu, ale też symbolicznym momentem – uznaniem ze strony jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci świata.
Co istotne, księżna Kate nie zapomniała również o przeciwniczce Świątek, Amandzie Anisimovej. Zwróciła się do niej z równie empatycznymi słowami:
Powinnaś być z siebie dumna, to był dobry mecz. Życzę ci dobrej zabawy.
Ten prosty, a zarazem elegancki gest pokazuje, że książęca etykieta nie musi być sztywna – może być ciepła i pełna zrozumienia dla emocji sportowców.

