Tegoroczne lato w Polsce nie daje się łatwo przewidzieć. Po czerwcowych falach afrykańskich upałów lipiec przyniósł pogodowy rollercoaster – od tropikalnych dni po nagłe ochłodzenia i intensywne burze. Teraz meteorolodzy publikują nowe prognozy na drugą połowę wakacji. I wiele wskazuje na to, że klasycznie ciepłe, stabilne lato raczej się już nie pojawi.
Lato bez pewników – co nas czeka?
Synoptycy przewidują, że druga połowa lipca i sierpień będą znacznie bardziej umiarkowane niż to, co znamy z poprzednich sezonów. Dominować mają dni z temperaturami w granicach 22–27°C. Okazjonalnie pojawią się cieplejsze momenty – nawet do 30°C – ale będą to krótkie epizody. Często za to będziemy musieli liczyć się z przelotnymi opadami, burzami i większą wilgotnością.
Dobre wiadomości? Nie przewiduje się wielkiej suszy ani poważnych fal upałów, co może być ulgą dla osób źle znoszących wysokie temperatury.
Kapryśna aura – jak się przygotować?
- Na wakacje w kraju – warto planować aktywności elastycznie. Spacery, wycieczki i wypady nad wodę? Tak, ale z parasolem w plecaku.
- Ogród i działka – częstsze opady mogą ograniczyć podlewanie, ale też zwiększają ryzyko chorób roślin. Trzeba będzie reagować na bieżąco.
- Grzybiarze mogą się cieszyć – wilgoć i umiarkowane ciepło sprzyjają wysypowi grzybów. Już pod koniec lipca może się zacząć prawdziwy sezon w lasach.
- Noce chłodniejsze – w drugiej połowie sierpnia termometry wieczorami mogą spadać do 12–14°C. Czas wyjąć cieplejszy sweter.
Lato inne niż zwykle?
Choć dla wielu urlopowiczów taka prognoza może być rozczarowaniem, to dla natury i komfortu codziennego życia umiarkowane lato to złoty środek. Brak upałów oznacza mniejsze ryzyko suszy i pożarów, a przeplatanka słońca i deszczu daje przyrodzie oddech.

