W przeddzień kolejnej rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego prezydent Andrzej Duda wziął udział w uroczystościach na Placu Krasińskich. W swoim wystąpieniu wyraził głęboki szacunek i wdzięczność wobec bohaterów 1944 roku, podkreślając, że to dzięki ich poświęceniu dziś możemy żyć w wolnej i suwerennej Polsce.
„Dawaliście przykład odwagi”
Prezydent przypomniał, że wielu powstańców miało zaledwie kilkanaście lat – mimo to chwycili za broń i stanęli do walki z dużo silniejszym wrogiem. Nie byli zawodowymi żołnierzami, ale ich determinacja i miłość do ojczyzny sprawiły, że nie wątpili w sens walki. – To był krzyk serca i dowód, że Polska musi być wolna – mówił Duda.
Polska musi być silna
Prezydent zwrócił uwagę, że obowiązkiem dzisiejszych władz jest dbałość o bezpieczeństwo kraju, tak by nigdy więcej nie powtórzyły się dramaty tamtych dni. – Dzisiejsza Polska musi być silniejsza i mądrzejsza niż ta z czasów wojny – mówił. – Musi być przygotowana na zagrożenia, by obywatele mogli czuć się bezpiecznie.
Wychowanie w duchu wartości
Duda wyraził także wdzięczność powstańcom za ich rolę w wychowywaniu młodych pokoleń. Dzięki spotkaniom z harcerzami, szkołami i wspólnym inicjatywom – mówił – wartości takie jak patriotyzm, odwaga, solidarność są przekazywane dalej. – To wasza postawa kształtuje ducha nowoczesnej Polski – dodał.
Wspólna pamięć ponad podziałami
W uroczystościach wzięli udział także przedstawiciele innych środowisk politycznych, w tym prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który również podkreślił, że w sprawie Powstania wszyscy mówią jednym głosem. To wydarzenie, które łączy, a nie dzieli.
Wzruszające słowa padły też ze strony powstańców. Janusz Maksymowicz, wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich, przypomniał, że ich celem było nie tylko wyzwolenie stolicy, ale też stworzenie kraju, w którym ludzie żyją w wolności i wzajemnym szacunku. – Taka Polska była marzeniem powstańców – powiedział.

