Karol Nawrocki, który 6 sierpnia 2025 roku objął urząd Prezydenta RP, opublikował właśnie pełną listę najbliższych współpracowników. W Pałacu Prezydenckim powołano zespół składający się z 12 ministrów – w tym zaledwie jednej kobiety. To decyzja, która nie umknęła uwadze opinii publicznej.
Parytetów brak
Decyzja Nawrockiego kontrastuje z deklaracjami rządu Donalda Tuska, który w ostatnich miesiącach mocno podkreślał potrzebę większego udziału kobiet w życiu publicznym i polityce. Odwołana już z urzędu ministra równości Katarzyna Kotula zapowiadała wprost: „Chcemy, by kobiety współdecydowały”. Tymczasem w Kancelarii Prezydenta – jak na ironię – udział kobiet ograniczono do symbolicznej obecności.
Kancelaria Prezydenta Karola Nawrockiego charakteryzuje się wyraźną przewagą męską – tylko jedna kobieta, Agnieszka Jędrzak, objęła w niej funkcję podsekretarza stanu. Obsada pozostałych stanowisk to w dużej mierze mężczyźni dobrze znani z działalności w PiS oraz IPN. Nawrocki, jako były prezes IPN, przyzwyczajony jest do pracy w środowiskach silnie zmaskulinizowanych. Być może dlatego nie uznał parytetów za coś, o czym warto pamiętać.
Czy w kolejnych miesiącach do zespołu dołączą kobiety? Czy prezydent zdecyduje się rozszerzyć skład o nowe osoby, które zrównoważą ten wyraźny przechył? A może mamy do czynienia z symbolicznym wyborem – manifestem stylu prezydentury, która nie zamierza podporządkowywać się presji zmian kulturowych i społecznych oczekiwań?
Jedno jest pewne: w czasach, gdy równość płci jest tematem pierwszoplanowym w dyskursie publicznym, taki skład kancelarii nie przejdzie bez echa. I, jak widać po reakcji internautów – już nie przeszedł.
źródło zdjęcia: https://x.com/NawrockiKn/status/1953431345377534361/photo/1
MG

