Donald Trump, prezydent USA, stwierdził, że wojna w Ukrainie mogłaby zakończyć się niemal natychmiast. Warunkiem jest jednak zgoda Kijowa na dwa zasadnicze ustępstwa: rezygnację z aspiracji do NATO i pogodzenie się z utratą Krymu.
Warunki stawiane przez Trumpa
Trump w serii wpisów zaznaczył, że Krym nie wróci już pod kontrolę Ukrainy i ta kwestia powinna zostać „zamknięta”. Drugi punkt to zobowiązanie, że Ukraina nigdy nie zostanie członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego. Według Trumpa takie rozwiązanie mogłoby natychmiast przynieść pokój.
Stanowisko Zełenskiego
Wołodymyr Zełenski podkreślił jednak, że Ukraina nie zamierza kapitulować w sprawach fundamentalnych. Jak zaznaczył, wszelkie wcześniejsze ustępstwa wobec Rosji kończyły się eskalacją i kolejnymi agresjami. Dlatego Kijów, choć pragnie szybkiego zakończenia wojny, nie zaakceptuje rozwiązań podważających suwerenność i integralność terytorialną państwa.
Szerszy kontekst
Słowa Trumpa padły tuż przed jego spotkaniem z Zełenskim w Waszyngtonie. Do rozmów dołączyli także przywódcy kilku państw UE oraz przedstawiciele NATO. Ich celem jest wypracowanie wspólnego podejścia do kwestii bezpieczeństwa Ukrainy i przyszłych gwarancji odstraszania wobec Rosji.
Dla wielu europejskich stolic propozycja Trumpa to niebezpieczny precedens – oznaczałaby bowiem nagrodzenie agresji terytorialnej i podważenie zasad prawa międzynarodowego.
źródło zdjęcia: FB/Unsplash

