Ujawnienie dokumentu przygotowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych przed wizytą prezydenta Karola Nawrockiego w Stanach Zjednoczonych wywołało spore kontrowersje. Dokument miał charakter instrukcji i rekomendacji dla prezydenta w związku z planowanym spotkaniem z prezydentem USA, Donaldem Trumpem.
Do sprawy odniósł się doświadczony dyplomata Jerzy Marek Nowakowski, który określił wyciek dokumentu jako bardzo nieprofesjonalny. Zwrócił uwagę, że takie sytuacje mogą podważyć zaufanie zagranicznych partnerów do Polski i zaszkodzić reputacji kraju na arenie międzynarodowej. Według niego ujawnienie instrukcji narusza standardy dyplomatyczne i jest poważnym zagrożeniem dla wizerunku państwa.
W reakcji na wyciek przedstawiciele MSZ podkreślają, że dokument miał charakter poufny i był częścią standardowej procedury przygotowań do wizyty zagranicznej. Rzecznik MSZ, Paweł Wroński, zaznaczył, że prezydent współpracuje z rządem w zakresie polityki zagranicznej, dlatego otrzymuje wskazówki przygotowane przez resort.
Z kolei Rafał Leśkiewicz, rzecznik prezydenta, ocenił ujawnienie dokumentu krytycznie, wskazując, że instrukcja nie zawierała niczego sensacyjnego i określił sytuację jako żenującą ze strony MSZ.
Eksperci podkreślają, że tego typu wycieki mogą mieć poważne konsekwencje dla polskiej dyplomacji, gdyż podważają zaufanie partnerów międzynarodowych i mogą komplikować działania państwa na arenie światowej.
źródło zdjęcia: FB/KancelariaprezydentaRP

