Projekt budżetu na 2026 rok zakłada, że Polska wyda na spłatę odsetek i innych kosztów związanych z zadłużeniem około 90 mld zł. To o blisko jedną piątą więcej niż przewidziano na rok 2025. Największa część tej kwoty – ponad 76 mld zł – dotyczyć będzie długu krajowego. Na zadłużenie zagraniczne zaplanowano prawie 14 mld zł.
Skąd biorą się te wydatki?
Główną pozycję stanowią odsetki i dyskonto od obligacji emitowanych przez państwo. Tylko na obsługę długu krajowego w ten sposób pójdzie ponad 71 mld zł. Dodatkowo kilka miliardów zarezerwowano na instrumenty finansowe obsługiwane przez resort finansów. W przypadku długu zagranicznego zdecydowana większość wydatków to także odsetki od obligacji sprzedanych na rynkach międzynarodowych.
Coraz większe potrzeby pożyczkowe
Rząd planuje, że w 2026 roku potrzeby pożyczkowe brutto, czyli wszystkie środki, które trzeba będzie pożyczyć, sięgną aż 690 mld zł. To prawie o 200 mld zł więcej niż rok wcześniej. Z tej kwoty 423 mld zł to potrzeby netto, czyli dodatkowy dług powiększający zobowiązania państwa.
Jak wygląda dług w relacji do PKB?
Według krajowych wyliczeń dług publiczny w 2026 roku ma stanowić około 54% PKB, a po odjęciu środków z KPO – mniej niż 50%. W metodologii unijnej, która uwzględnia szerszy zakres zobowiązań, będzie to ponad 66% PKB.
Co to oznacza?
Tak wysoki koszt obsługi długu oznacza, że coraz większa część budżetu państwa będzie przeznaczana nie na nowe inwestycje czy usługi publiczne, lecz na spłatę wcześniejszych zobowiązań. To stawia przed rządem poważne wyzwanie – jak równocześnie finansować bieżące wydatki i utrzymać stabilność finansów publicznych.
źródło zdjęcia: FB/Konrad Berkowicz

