Remis Holandii z Polską (1:1) w eliminacjach do mistrzostw świata wywołał duże niezadowolenie w obozie Oranje. Selekcjoner Ronald Koeman na konferencji prasowej podkreślał to wyjątkowo dosadnie. Trzykrotnie powtórzył: „Nie, nie jestem zadowolony”, pokazując, jak wielki niedosyt pozostawił ten rezultat.
Jak wyglądał mecz?
Holendrzy prowadzili od 28. minuty po golu Denzela Dumfriesa i wydawało się, że kontrolują spotkanie. Jednak w końcówce Polacy dopięli swego – Matty Cash huknął z dystansu i wyrównał na 1:1.
W efekcie sytuacja w grupie zrobiła się niezwykle wyrównana. Holandia, Polska i Finlandia mają obecnie po siedem punktów, a Oranje rozegrali o jeden mecz mniej.
Trener nie ukrywał emocji
Koeman po spotkaniu podkreślał, że jego drużyna była wyraźnie lepsza. Holendrzy mieli większe posiadanie piłki, częściej atakowali i stwarzali sytuacje bramkowe. To jednak nie przełożyło się na wynik, a brak drugiego gola sprawił, że końcówka była nerwowa.
To rozczarowujące, bo mogliśmy zrobić duży krok w stronę awansu. Takie mecze trzeba zamykać
mówił szkoleniowiec.
Zaznaczył też, że zawodnicy również czują frustrację, nawet jeśli nie pokazują tego publicznie.
Remis sprawił, że w grupie G trwa zacięta walka o awans. Holandia wciąż jest liderem, ale nie może pozwolić sobie na kolejne wpadki. W niedzielę Oranje zagrają na wyjeździe z Litwą, natomiast Polska zmierzy się w kluczowym spotkaniu z Finlandią.
Choć Holandia dominowała nad Polską, nie potrafiła udokumentować przewagi trzema punktami. Koeman nie krył rozgoryczenia i jasno dał do zrozumienia, że oczekiwał zupełnie innego rezultatu. Dla Polski natomiast remis w Rotterdamie to cenny sygnał, że wciąż liczy się w walce o awans na mundial.
źródło zdjęcia: FB/Echo Trybun

