Premier Donald Tusk zaapelował do Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej o natychmiastowe podjęcie działań wobec Rosji. Jego zdaniem Kreml powinien zostać zmuszony do wstrzymania ostrzałów, a czas na łagodną dyplomację już się skończył.
Szef polskiego rządu opublikował w mediach społecznościowych wpis w języku angielskim, w którym ostro skrytykował dotychczasowe podejście Zachodu. Wskazał, że kolejne rosyjskie bombardowania, w tym atak na budynki rządowe w Kijowie, dowodzą nieskuteczności dotychczasowych prób „uspokojenia” Putina. Tusk podkreślił, że zarówno USA, jak i Europa mają wszelkie narzędzia, aby wymusić zawieszenie broni.
Rosyjski atak na Ukrainę
Według informacji Dowództwa Operacyjnego polskich sił zbrojnych, w ostatnim zmasowanym ataku Rosja użyła setek dronów i pocisków.
- W stronę Ukrainy wysłano ponad 800 dronów Shahed oraz kilkanaście pocisków balistycznych i manewrujących.
- Ukraińska obrona powietrzna zdołała strącić większość z nich – ponad 740 dronów i kilka rakiet.
- Celem rosyjskich ataków było aż 20 miast, m.in. Kijów, Odessa, Zaporoże czy Dniepr.
Dyplomacja i reakcja Zachodu
Równolegle w Paryżu odbyło się spotkanie państw, które zapowiedziały gotowość do długoterminowego wsparcia Ukrainy i ewentualnego zaangażowania sił międzynarodowych, jeśli uda się zawrzeć porozumienie pokojowe. Rosja jednak już zapowiedziała, że sprzeciwi się każdej formie obecności wojsk Zachodu na Ukrainie.
Apel Tuska to jasny sygnał: Europa i USA nie mogą już ograniczać się do dyplomatycznych ostrzeżeń. Premier uważa, że tylko zdecydowane działania i realna presja na Moskwę mogą doprowadzić do zatrzymania wojny.
źródło zdjęcia: FB

