W ostatnich dniach temat rosyjskich dronów, które pojawiły się nad Polską, odbił się szerokim echem nie tylko w naszym kraju, ale i na arenie międzynarodowej. Sprawa stała się impulsem do rozmów na najwyższym szczeblu – przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen odbyła rozmowę telefoniczną z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Co wydarzyło się w Polsce?
Rosyjskie drony, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną, stały się źródłem poważnych obaw o bezpieczeństwo. Władze Łotwy i Finlandii oceniły, że nie był to przypadek, lecz celowe działanie Moskwy. Również głosy płynące z Watykanu wskazywały, że Polacy mogą czuć się zagrożeni i zaniepokojeni naruszeniem granic.
Reakcja Brukseli i Waszyngtonu
Szefowa Komisji Europejskiej poinformowała, że podczas rozmowy z Donaldem Trumpem omawiano możliwe działania wobec Rosji. W planach jest kolejny, dziewiętnasty już pakiet sankcji unijnych. Von der Leyen podkreśliła, że w obecnej sytuacji kluczowe jest ścisłe współdziałanie Europy i Stanów Zjednoczonych.
Trump, który w tym czasie przebywa w Wielkiej Brytanii z wizytą państwową, miał zapewnić o gotowości USA do dalszej współpracy z Europą w obliczu rosnących zagrożeń ze strony Rosji.
NATO i sojusznicy
Incydent z dronami ożywił także dyskusję w NATO. Portugalia zadeklarowała chęć wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu i zapowiedziała udział swoich żołnierzy w misji „Wschodnia Straż”. W regionie coraz częściej mówi się o konieczności wspólnej, zdecydowanej odpowiedzi na rosyjskie prowokacje.
Komisja Europejska przygotowuje kolejny pakiet restrykcji wobec Moskwy, a w Polsce i innych krajach regionu rośnie poczucie zagrożenia. Nie bez znaczenia jest też symboliczny kalendarz – wkrótce przypada 17 września, rocznica agresji ZSRR na Polskę. To sprawia, że dyskusje o bezpieczeństwie i suwerenności nabierają dodatkowego znaczenia.
Rosyjskie drony nad Polską okazały się nie tylko problemem militarnym, ale też impulsem do politycznych działań na szczeblu międzynarodowym. Rozmowa von der Leyen z Trumpem i zapowiedzi nowych sankcji to sygnał, że Zachód nie zamierza pozostawiać takich incydentów bez odpowiedzi.
źródło zdjęcia: FB/Edward E. Nowak

