Łotwa zdecydowała się przedłużyć ograniczenia w przestrzeni powietrznej wzdłuż swojej wschodniej granicy z Rosją i Białorusią. Od 18 września do 8 października 2025 roku obowiązywać będzie zakaz lotów na wysokości poniżej 6 000 metrów w pasie o szerokości 50 km wzdłuż granicy. Ograniczenia dotyczą godzin nocnych (od 20:00 do 7:00 rano) i mają na celu ochronę przed nieautoryzowanymi lotami dronów.
Dlaczego wprowadzono zakazy
Decyzja Łotwy jest reakcją na incydent z 10 września, gdy rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną. W odpowiedzi Polska zestrzeliła część dronów i zamknęła przestrzeń powietrzną nad wybranymi lotniskami, w tym w Warszawie, Modlinie, Lublinie i Rzeszowie. Sprawa została zgłoszona w NATO w ramach artykułu 4, co oznacza formalne konsultacje dotyczące bezpieczeństwa sojuszniczego.
Zapobieganie przyszłym zagrożeniom
Łotewskie Ministerstwo Obrony podkreśliło, że ograniczenia mają charakter prewencyjny i mają zapewnić bezpieczeństwo w regionie. Zakaz lotów nisko lecących ma utrudnić podobne incydenty w przyszłości i zwiększyć ochronę wschodniego flanku NATO.
Reakcje międzynarodowe
Społeczność międzynarodowa potępiła wtargnięcie rosyjskich dronów. Polska, Litwa i Ukraina uznały ten krok za prowokację. NATO w odpowiedzi uruchomiło operację „Eastern Sentry”, mającą wzmocnić obronę powietrzną wschodnich państw sojuszu. W akcję włączyły się też Niemcy, Francja i Dania.
Rosja natomiast odrzuciła zarzuty, twierdząc, że incydent nie wymagał dodatkowych komentarzy, a planowane wspólne ćwiczenia wojskowe z Białorusią nie są wymierzone przeciwko żadnemu krajowi.
Przedłużenie ograniczeń lotów przez Łotwę pokazuje, jak państwa bałtyckie reagują na zagrożenia ze strony rosyjskich dronów. Decyzja ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa w regionie, zwiększenie gotowości obronnej i wzmocnienie współpracy w ramach NATO wobec nowoczesnych zagrożeń w powietrzu.
źródło zdjęcia:

