W Warszawie wybuchła dyskusja po propozycji wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. Prezydent Rafał Trzaskowski najpierw planował objąć nim całą stolicę, jednak później zmienił zdanie i postanowił przetestować zakaz tylko w dwóch dzielnicach – Śródmieściu i Pradze-Północ.
Dlaczego zmiana?
Trzaskowski tłumaczy, że celem jest sprawdzenie, jak nocna prohibicja sprawdzi się w praktyce, zanim wprowadzi się ją na większą skalę. Według niego jest to rozsądny kompromis, który pozwoli ocenić efekty zakazu w najbardziej newralgicznych częściach miasta, podobnie jak robią to inne polskie miasta.
Reakcje w ratuszu
Decyzja prezydenta nie spodobała się wszystkim w jego zespole. Wiceprezydent Jacek Wiśnicki, odpowiadający za sprawy społeczne, złożył rezygnację, wyrażając niezadowolenie z wycofania pierwotnego projektu. Podkreślił, że obecny dokument jest jego zdaniem jedynie „fasadowy” i nie spełnia założeń poprzedniej propozycji.
Opinie radnych i mieszkańców
Pilotażowy zakaz został przyjęty przez radnych Koalicji Obywatelskiej, ale spotkał się z oporem radnych PiS, Lewicy i stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Podczas sesji nie brakowało głosów krytyki ze strony mieszkańców, którzy wyrażali swoje niezadowolenie skandując hasła pod adresem władz miasta.
Podsumowanie
Decyzja Trzaskowskiego pokazuje próbę kompromisu w trudnej sprawie nocnej prohibicji. Pilotaż w wybranych dzielnicach ma ocenić skuteczność zakazu, ale wywołane kontrowersje w ratuszu i opinie mieszkańców pokazują, że temat wciąż budzi emocje.
źródło zdjęcia: FB/RafałTrzaskowski

