Były polityk i biznesmen, który zbudował imperium alkoholowe, dziś sam walczy o przetrwanie. W rozmowie z „Faktem” oskarża najważniejszych ludzi w polskiej polityce: od Donalda Tuska po Mateusza Morawieckiego. Twierdzi, że jego problemy prawne zostały wykorzystane do politycznej gry. „To tragedia mojego życia” – mówi otwarcie.
Jeszcze kilka lat temu Palikot przedstawiał się jako wizjoner rynku alkoholi. Manufaktura Piwa Wódki i Wina miała być symbolem sukcesu, a crowdfundingowe kampanie dowodem na nowoczesne podejście do biznesu. Dziś zamiast milionowych zysków są zarzuty oszustwa, upadłość i tysiące oszukanych inwestorów. Sąd ogłosił bankructwo jego kluczowej spółki, a prokuratura postawiła mu aż osiem zarzutów, w tym dotyczących oszustw na 70 milionów złotych.
Palikot w październiku ubiegłego roku trafił do aresztu, z którego wyszedł dopiero po wpłaceniu 2 mln zł kaucji. Twierdzi jednak, że całe postępowanie to nie tylko prawo, ale przede wszystkim polityka.
Chodziło o aferę
W rozmowie z dziennikarzami były poseł ostro skomentował działania służb i prokuratury.
Ta sprawa zaczęła się dwa lata temu, a ja nie jestem oskarżony. CBA przyszło po mnie po roku. Prokurator mnie nie wezwał, chodziło o to, by zrobić aferę wokół mojej osoby
– mówił.
Palikot uważa, że oskarżenia o piramidę finansową były jedynie medialnym straszakiem, niepopartym twardymi dowodami. Dodaje, że w jego sprawę angażowali się najważniejsi politycy: najpierw Morawiecki i jego otoczenie, później Donald Tusk wraz z Adamem Bodnarem.
Gra wyborcza kosztem Palikota?
Zdaniem Palikota areszt nie był efektem niezależnej decyzji prokuratury. Według niego, decyzja musiała zapaść na najwyższym szczeblu.
Nie wierzę w to, że Bodnar podjął taką decyzję bez konsultacji albo z samym Tuskiem, albo z kimś w imieniu Tuska
– stwierdził.
Według niego Tusk miał polityczne powody, by nie bronić byłego posła. Miało chodzić o zbliżającą się kampanię wyborczą oraz udział w niej Rafała Trzaskowskiego.
Rozumiem, że Tusk z Grasiem i Bodnarem musieli mnie aresztować, żeby uniknąć w kampanii Trzaskowskiego zarzutów, że aresztują tylko ludzi z PiS. Tyle że stało się to tragedią mojego życia
– ocenił Palikot.
Od bohatera do oskarżonego
Historia Palikota to opowieść o błyskawicznym wzlocie i bolesnym upadku. Od polityka, który potrafił narzucić ton debacie publicznej, przez przedsiębiorcę budującego markę z rozmachem, po oskarżonego, którego nazwisko dziś pojawia się w kontekście strat inwestorów i wielomilionowych zarzutów.
Czy to rzeczywiście efekt politycznej gry, czy konsekwencja błędów i niejasnych mechanizmów biznesowych? Odpowiedź dadzą kolejne rozprawy, ale jedno jest pewne: Janusz Palikot już dziś pisze jedną z najgłośniejszych i najbardziej kontrowersyjnych historii III RP.
Wiktoria Sikorska

