Szymon Hołownia ogłosił, że nie będzie ubiegał się o funkcję przewodniczącego Polski 2050 w nadchodzących wyborach. Podczas konferencji prasowej po spotkaniu Rady Krajowej partii stwierdził: „To ten moment, ta chwila, dwa lata przed wyborami”. Hołownia zaznaczył, że założył partię, dał jej wszystko, co mógł i co umiał, i dalej będzie dawał w takim zakresie, w jakim będzie to konieczne. Jednak, jak podkreślił, rolą lidera jest również powiedzieć w pewnym momencie „przekazuję pałeczkę w sztafecie”.
Poszukiwania nowego lidera
Hołownia wyraził nadzieję, że jego koledzy i koleżanki z partii wyłonią lidera, który w odpowiedzialny i sprawny sposób poprowadzi Polskę 2050 do zwycięstwa w 2027 roku. Zaznaczył, że bardzo lubi szukać ludzi silniejszych i mądrzejszych od siebie, co świadczy o jego pokorze i trosce o przyszłość ugrupowania.
Hołownia pozostaje aktywny w partii
Pomimo decyzji o rezygnacji z funkcji przewodniczącego, Hołownia zapewnił, że nie zamierza opuszczać Polski 2050. „Będę służył radą, będę wspierał, będę pomagał, ruszę w Polskę rozmawiać z naszymi strukturami” – zadeklarował. Jego zaangażowanie w rozwój partii oraz chęć wspierania nowego lidera świadczy o jego oddaniu sprawie i trosce o przyszłość ugrupowania.
Zakończenie kadencji marszałka Sejmu
Zgodnie z umową koalicyjną, Hołownia będzie pełnił funkcję marszałka Sejmu do 13 listopada 2025 roku. Po tym czasie ma zostać zastąpiony na tym stanowisku przez współprzewodniczącego Nowej Lewicy, Włodzimierza Czarzastego. Ta zmiana jest częścią ustaleń koalicyjnych i ma na celu zapewnienie płynności w funkcjonowaniu instytucji państwowych.
Przyszłość Polski 2050
Decyzja Hołowni o przekazaniu pałeczki nowemu liderowi może być postrzegana jako krok w stronę odświeżenia wizerunku partii i przygotowania jej na nadchodzące wyzwania wyborcze. Wybór nowego przewodniczącego będzie kluczowy dla dalszego rozwoju Polski 2050 i jej pozycji na scenie politycznej w Polsce.
źródło zdjęcia: FB/SzymonHołownia

