AGNIESZKA WOŹNIAK-STARAK ma wsparcie w TYCH osobach. To ONI pomagają jej się pozbierać po śmierci PIOTRA!

Agnieszka Woźniak-Starak ma wsparcie w niezwykłych osobach. To właśnie oni po tragicznej i nagłej śmierci Piotra są jej najbliżsi. Agę połączyła więź z niesamowitą kobietą, która również w przeszłości straciła swoją wielką miłość. Relacja ta pomaga przetrwać trudne chwile.

Po śmierci ukochanego męża Agnieszka Woźniak-Starak znalazła pocieszenie jego mamie Annie. Kobiety wspólnie starają przetrwać ten trudny okres, jakim jest żałoba po mężu i synu. Chociaż od pogrzebu gwiazda prawie wcale nie pokazuje się publicznie, to u jej boku często pojawia się teściowa, która jest jej teraz nadzwyczaj bliska.

Zniknęła po śmierci męża

Nie ma w tym nic dziwnego, iż po śmierci ukochanego męża celebrytka postanowiła na jakiś czas zrezygnować z obowiązków i nie pojawiała się na ściankach. Jednak dwa razy zrobiła wyjątki, które dotyczyły bliskich jej spraw. Dzięki tym wyjściom ma okazję spotkać się ze znajomymi i na chwilę oderwać się od smutnej rzeczywistości.

Po raz pierwszy od śmierci Piotra Woźniak-Staraka prezenterka pojawiła się na salonach podczas premiery filmu „Ukryta gra”. Jej mąż wyprodukował to dzieło, a swoją obecnością postanowiła oddać mu należyty hołd. W trakcie seansu Aga z trudem powstrzymywała się od łez. Na szczęście miała u boku kogoś, kto doskonale ją rozumiał. Po premierze filmu teściowa czule obejmowała roztrzęsioną synową.

Anna Woźniak-Starak, kim jest owa kobieta?

Anna Woźniak-Starak jest właścicielką renomowanej restauracji Belvedere w Łazienkach Królewskich. To właśnie tam po raz drugi pojawiła się Agnieszka. Prezenterka wspierała ukochaną teściową podczas gali Esencja Natury. Można było zauważyć, że są sobie bardzo bliskie.

Anna doskonale wie, co czuje jej synowa. Sama wiele lat temu straciła swojego ukochanego, pierwszego męża. Gdy miała zaledwie 33 lata, jej ukochany Jerzy Woźniak zachorował na raka i zmarł. Kobieta starała się uchronić męża przed chorobą za wszelką cenę, sprzedając majątek, aby tylko zapłacić za leczenie. I ta historia maiła smutne zakończenie, gdyż mężczyzna zmarł, a ona została sama z małym synkiem. Przed śmiercią Jerzy zdążył wybudować dom na Mokotowie, gdzie do dziś mieści się siedziba założonej przez Piotra firmy, Watchout Studio.

fot. Instagram/Agnieszka Woźniak-Starak

Komentarze