Anna Korcz tłumaczy w Dzień Dobry TVN, dlaczego nie kocha dzieci męża.

Aktorka postanowiła wytłumaczyć swoją kontrowersyjną wypowiedź w „Dzień Dobry TVN”.

Anna Korcz od 16 lat wciela się w postać Izabeli Brzozowskiej w serialu „Na Wspólnej”. Aktorka jest silną, niezależną i bezkompromisową kobietą, która nie boi się mówić tego, co myśli. Jej odważne wypowiedzi na temat futer czy aborcji wielokrotnie pojawiły się na pierwszych stronach gazet.

Ostatnio Anna po raz kolejny wywołała burzę w mediach. Aktorka ma trójkę dzieci – dwie dorosłe córki z pierwszego małżeństwa oraz syna ze związku z Pawłem Pigoniem. Oprócz tego jest macochą dla jego dzieci. W rozmowie z Na Żywo aktorka stwierdziła, że… „nie da się ich pokochać”.

Wypowiedź ta wywołała ogromne emocje wśród internautów. Jedni w komentarzach przyznawali gwieździe racje, inni potępiali ją, pisząc, że ma „deficyt emocjonalny”.
Aktorka postanowiła jeszcze raz wypowiedzieć się o sprawie, tym razem w programów Dzień Dobry TVN.

„Nie byłam zapytana o rodzinę zastępczą tylko patchworkową, w której funkcjonuję od 14 lat. Powiedziałam tak, jak wydaje mi się, że jest. Bardzo trudno pokochać jest dzieci partnera/partnerki. Matki wiedzą, jaka to jest miłość do swojego dziecka, że jest to miłość atawistyczna. Cudze dziecko, brzydko brzmi cudze, jest tworem nie z nas, w zwiazku z czym atawizm zaprzecza takiej rodzicielskiej miłości. Rozumiem, że kobiety i mężczyźni adoptują dzieci, bo nie mogą mieć swoich lub swoje, przepraszam, stracili i wtedy zaczynają je kochać i może tak jest” – tłumaczyła się Korcz.

Aktorka podkreśliła, że nie zamierza zastępować pasierbom matki.

„Nigdy w życiu nie będę próbowała odgrywać roli mamy synów mojego partnera. Jestem z boku (…) nie kochamy sie, ale lubimy. Ja też jestem z patchworkowej rodziny, więc wiem, jak to było z moimi ojczymami, jest to bardzo trudne” – skwitowała.

Jakie jest wasze zdanie? Czy Anna Korcz nie za ostro skwitowała relację z pasierbami?

Komentarze