Anna Wendzikowska zdobyła się na szczerość. „Rano nie biorę prysznica, bo mi się nie chce”
Anna Wendzikowska, znana z perfekcjonizmu i idealnego stylu życia prezentowanego na Instagramie, postanowiła złamać stereotypy i podzielić się z fanami bardziej ludzką stroną swojej osobowości. Znana dziennikarka, mająca na koncie ponad pół miliona obserwatorów na Instagramie, postanowiła poruszyć temat „toksycznego wstydu” i zaskoczyć fanów szczerym wyznaniem.
Wcześniej kojarzona głównie z idealnymi relacjami z podróży i luksusowych urlopów, Anna Wendzikowska postanowiła teraz podjąć odważny krok, otwierając się na swoją autentyczną, ludzką naturę. Choć zawsze budowała wizerunek doskonałej mamy i kobiety sukcesu, teraz postanowiła pokazać, że również ona ma swoje „ludzkie” strony.
Zdjęcia z bajkowego życia i relacje z podróży zastąpiła szczerym postem na Instagramie, w którym zachęca fanki do uwolnienia się od „toksycznego wstydu”. Wyznała, że również ona, mimo perfekcyjnego wizerunku, jest „tylko człowiekiem”. W swoim apelu nawołuje do zaakceptowania siebie takimi, jakimi się jest, bez zbędnych kompleksów.
Wendzikowska otwarcie przyznała się do codziennych ludzkich zwyczajów, takich jak „dłubanie w nosie” czy „drapanie się po tyłku”. W swoim wpisie opisała swoje poranne rytuały, błędy ortograficzne, a także sytuacje, w których traci panowanie nad emocjami. Wszystko to w sposób bezpośredni i szczerze, co zdaniem wielu było zaskakujące, biorąc pod uwagę dotychczasowy perfekcyjny wizerunek Wendzikowskiej.
Kiedyś bałam się, że ktoś odkryje… właśnie, co odkryje? Że jestem człowiekiem? – pyta retorycznie w swoim poście
Teraz jednak jest gotowa na przyjęcie każdej prawdy o sobie i zachęca inne kobiety do tego samego.
Pod postem Anna Wendzikowska zebrała lawinę pozytywnych komentarzy od zachwyconych fanek, które doceniły jej szczerość i odwagę. Wśród komentujących pojawiła się także Agata Rubik, która dodatkowo podkreśliła swoją akceptację dla swoich własnych niedoskonałości.
To wyznanie Anny Wendzikowskiej zdaje się być krokiem w kierunku bardziej autentycznego i pozbawionego fałszu spojrzenia na życie gwiazdy mediów społecznościowych. Choć może to być zaskoczenie dla wielu, to jednocześnie może inspirować do większej akceptacji siebie i swoich własnych „ludzkich” stron.
Wyświetl ten post na Instagramie
Źródło: media