Morze Bałtyckie staje się jednym z kluczowych obszarów bezpieczeństwa Europy. Eksperci podkreślają, że w regionie może dojść do prowokacji ze strony Rosji – zarówno militarnych, jak i hybrydowych. W odpowiedzi NATO pracuje nad specjalnym planem obronnym, którego szczegóły pozostają poufne.
Rosja i jej „cicha wojna”
Specjaliści ostrzegają, że zagrożeniem nie są jedynie działania zbrojne, ale także sabotaż i dezinformacja. Rosja może wykorzystywać do tego m.in. tankowce tzw. „floty cieni”, które mogą stwarzać ryzyko ekologiczne lub blokować ruch morski. Tego typu działania mogłyby odciągać uwagę od faktycznych operacji wojskowych.
Polska flota w modernizacji
Polska Marynarka Wojenna inwestuje w nowe fregaty i śmigłowce, a także korzysta z doświadczenia okrętu podwodnego ORP Orzeł. Jednak eksperci podkreślają, że wciąż potrzeba większej współpracy między siłami morskimi i powietrznymi krajów regionu.
Potrzebny wspólny plan NATO
Dotąd na Bałtyku działał głównie system Baltic Air Policing, który chronił przestrzeń powietrzną. Teraz konieczne jest wprowadzenie podobnych rozwiązań dla obszarów morskich. Szczególnie ważna będzie współpraca z państwami nordyckimi, które po wejściu Szwecji i Finlandii do NATO mogą jeszcze lepiej wspierać sojusz.
źródło zdjęcia: pixabay

