Będzie ZATOR na budowach! Czy firmy będą ogłaszać bankructwa?

W ciągu najbliższych kilku lat będzie ogromny problem z ilością inwestycji. Firmy mogą nie wytrzymać skoków cenowych i paraliżu ze względu na nawarstwienie ilości przetargów.

 

 

Branża budowlana ostrzega, że ilość nowych przedsięwzięć przekracza możliwości firm, będzie brakować materiałów i pracowników, a banki nie będą chciały dawać gwarancji finansowania. Kumulacja negatywnych czynników może doprowadzić do niekontrolowanego wzrostu cen materiałów i usług.

 

 

Nie dysponujemy jeszcze odpowiednim potencjałem zamawiających do terminowej realizacji w jednym czasie wszystkich inwestycji infrastrukturalnych, które trzeba zaplanować, wybrać wiarygodnego wykonawcę i sprawnie zarządzać realizacją – komentuje na łamach „Rzeczpospolitej” Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

 

Rząd planuje w najbliższych 12 latach tylko w infrastrukturę drogową i kolejową zainwestować ok. 500 mld zł, na które składa się blisko 300 mld z planów budowy dróg, 130 mld na Centralny Port Komunikacyjny (CPK) i ok. 70 mld zł inwestycji PKP Polskich Linii Kolejowych. To oznacza, że tylko w dwóch obszarach infrastruktury chce wydać znacznie więcej i w czasie o połowę krótszym niż przez ostatnie 25 lat” – dodaje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Piotr Malepszak, były prezes CPK.

 

 

Najgorszym problemem wskazywanym przez specjalistów są braki kadrowe. Dla przypomnienia w czasie poprzedniego boomu budowlanego w latach 2017-2019 na rynku brakowało nawet do 150 tysięcy pracowników. Po roku 2021 szacuje się, że mogą być one o wiele więcej.

 

 

Źródło: Rzeczpospolita / Money.pl

Zdjęcie: Pixabay

Komentarze