Krzysztof Bosak z Konfederacji uważa, że Szymon Hołownia znalazł się na celowniku Donalda Tuska po tym, jak mówił o możliwości „zamachu stanu”. Według Bosaka, premier będzie teraz próbował osłabić pozycję marszałka Sejmu.
Hołownia niedawno przyznał, że ktoś proponował mu przeprowadzenie „zamachu stanu”, ale jako marszałek Sejmu nie może na to pozwolić. Podkreślił też, że jego obowiązkiem jest szanowanie decyzji wyborców, dlatego zapowiedział zaprzysiężenie prezydenta elekta Karola Nawrockiego.
Donald Tusk skomentował te słowa, porównując je do ostrzeżeń rodziców, którzy nie chcą, żeby dzieci robiły głupie rzeczy. Zaznaczył, że w polityce trzeba unikać działań, które mogą prowadzić do poważnych problemów.
Bosak uważa, że po tym konflikcie Tusk będzie starał się pokazać Hołowni, że jego miejsce jest gdzie indziej i osłabić jego wpływy. Według niego, napięcie między tymi politykami będzie rosło.

