Britney Spears znów przechodzi załamanie nerwowe? Nie żyje…

Britney Spears wciąż pozostaje jedną z najbardziej kontrowersyjnych, amerykańskich piosenkarek. Jednak w ostatnich latach odnosi coraz mniej sukcesów, co nie umniejsza jej popularności.

Dużo więcej dzieje się w jej życiu prywatnym,m. Po za jej koncertami oraz występami w telewizjach śniadaniowych, trwa również proces o zniesienie kurateli sprawowanej przez jej ojca. Britney już od wielu miesięcy walczy w sądzie o swoją wolność. Piosenkarka domaga się zniesienia ojcowskiej kurateli, która trwa już 11 lat. 37-letnia piosenkarka chce udowodnić wszystkim przed sądem, że jest gotowa zapanować nad swoim życiem. Wokalistka uważa, że ojciec nadużywa władzy, przez co musi leczyć się psychiatrycznie wbrew woli.

Ostanie wydarzenia z pewnością nie poprawią jej sytuacji. Jak informują amerykańskie media psychiatra zajmujący się Britney Spears nie żyje. Mężczyzna zmarł dwa tygodnie przed ogłoszeniem raportu o stanie zdrowia artystki.
Dr Timothy Benson zmarł niespodziewanie 24 sierpnia 2019 roku. Lekarze nie znaleźli dotąd przyczyny śmierci mężczyzny, jednak z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że mógł to być tętniak mózgu.

Nie wiadomo, czy śmierć Bensona wpłynie na przebieg oraz ewentualne przedłużenie procesu piosenkarki. Fani Britney martwią się o nią. Dodatkowo artystka została niedawno oskarżona przez jej byłego męża Kevina Federline’a, jakoby Jamie Spears miał się znęcać nad ich synem. W tej sprawie również trwa dochodzenie.

Czy w życiu Britney Spears kiedyś zapanuje spokój?

Komentarze