Coraz gorsza sytuacja pandemiczna w naszym kraju!
Mijający tydzień przyniósł lawinowe wzrosty liczby zakażonych i hospitalizacji. W Polsce odnotowuje się średnio 7 tysięcy przypadków zakażeń. Przyjmując rządowe założenia cały kraj znajduje się w żółtej strefie, w tym 2 w strefie bezpieczeństwa.
Możliwa kwarantanna narodowa
Pogarszająca się sytuacja pandemiczna może wymusić na rządzie wprowadzenie tzw. kwarantanny narodowej. Zapowiadał ją premier Mateusz Morawiecki na pocz atku listopada 2020 roku.
To będzie oznaczało ograniczenia dotyczące chociażby kolejnych branż. Pewne ograniczenia dotyczące przemieszczania się, to też jest wariant, który jest barny pod uwagę. Czyli te rozwiązania, które obowiązują we Francji, Wielkiej Brytanii, w Portugalii, Hiszpanii, obowiązywały we Włoszech, Belgii
Oczywiście należy przypomnieć, że rok temu nie było jeszcze powszechcności szczepień, a szpitale były mocno przepełnione. Tym razem sytuacja jest inna, bo mimo wzrostów zakażeń, liczba pacjentów na oddziałach nie rośnie lawinowo. W dniu dzisiejszym cała Polska jeszcze znajduje się w strefie żółtej, ponieważ tygodniowa średnia liczba zakażeń dla całego kraju była na poziomie 7124 przypadków na dobę, czyli znacznie powyżej granicy dla strefy żółtej (3800). Wykonano 59,9 tys. testów na obecność SARS-CoV-2, z czego pozytywny wynik odnotowano u 9798 osób. Średnia zakażeń z 7 dni wzrosła do poziomu 18,57 przypadków na 100 tys. mieszkańców.
Polska podzielona na strefy
Mimo wszystko dalej obowiązuje podział na strefy czarną, czerwoną, żółtą i zieloną. Między dwiema pierwszymi występuje tzw. bezpiecznik, który ma zostać uruchomiony w przypadku przekroczenia progu zakażeń ze strefy czerwonej. Nikt bowiem nie zakłada już uruchomienia twardego lockdownu, gdzie wszystko będzie pozamykane. Na to nie stać naszej gospodarki, która dopiero co wróciła do poziomu notowanego przed pandemią.
Źródło: Forsal.pl
Zdjęcie: Pixabay