Czołowy muzyk disco polo wywołał ogólnopolski SKANDAL! KRRiT rozpatrzyła sprawę…

Disco polo to jeden z najciekawszych gatunków muzycznych. 

Kojarzy się przede wszystkim z weselami i festynami oraz lekkim kiczem. Tymczasem mnóstwo Polaków wprost uwielbia te rytmy nie tylko na imprezach, ale i na co dzień. Nic dziwnego, że na imprezy plenerowe zaprasza się najbardziej znanych przedstawicieli tego nurtu, którzy zawsze potrafią rozgrzać publiczność. W niektórych przypadkach udaje im się to aż zanadto… Tym razem nie będziemy pisać o Zenku Martyniuku, lecz skupimy się na innym, ale równie popularnym wokaliście. Jest nim Radek Liszewski z zespołu Weekend. Wystarczy, aby muzyk zaśpiewał „Ona tańczy dla mnie”, żeby tysiące ludzi zgromadzonych na widowni ruszyło do tańca. Podczas jednego z występów doszło do niezręcznej sytuacji, która została zgłoszona do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. 

Parę miesięcy temu całe Kielce bawiły się na Festiwalu Muzyki Tanecznej. Doszło wtedy do zdarzenia, które błyskawicznie obiegło media i spowodowało ogromne zamieszanie. 

Wokalista zespołu Weekend zaśpiewał wówczas jeden ze swoich największych hitów. W pewnym momencie Radek zadedykował utwór jednej z fanek. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby tą fanką nie okazała się być nastoletnia dziewczynka. Na domiar złego z jego ust padły słowa owej piosenki, które brzmiały: „Umiesz kręcić pupą, fajnie ruszasz się. Obiektem pożądania właśnie stałaś się”. 

W związku z ta całą sytuacją piosenkarzowi zarzucono… seksualizację dziecka. Sprawą zajęła się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji i przeanalizowała nieszczęsny fragment występu emitowany przez Telewizję Polską. Ponadto wzięto pod uwagę wyjaśnienia złożone przez przedstawicieli TVP. Ostatecznie zapadła decyzja o oddaleniu zarzutów. KRRiT oświadczyła również:

Nadawca zaznaczył między innymi, iż wykonawca Radosław Liszewski, wykroczył poza ustalenia zawarte w scenariuszu koncertu. Zdarzenie było dziełem przypadku i trwało zaledwie kilka sekund. Uznając różne wrażliwości widzów, kwestionowany fragment został przez nadawcę usunięty z powtórek koncertu. W toku postępowania Rada wzięła pod uwagę zarówno to, że koncert emitowany był w formule „na żywo”, jak również przypadkowość zdarzenia oraz usunięcie przedmiotowych treści z emisji powtórkowych.”

Radek Liszewski szczęśliwie uniknął afery, lecz od tego momentu będzie już zwracał większą uwagę na to, do kogo kieruje ogniste słowa swoich piosenek. 

Komentarze