Minister energii Miłosz Motyka w rozmowie z „Poranną rozmową RMF FM” potwierdził, że rząd liczy na podpis prezydenta Karola Nawrockiego pod ustawą przedłużającą zamrożenie cen prądu do końca 2025 roku. W razie ewentualnego weta minister zapowiada aktywne działanie koalicji.
Nowelizacja i kontrowersje
Sejm przyjął pod koniec czerwca nowelizację tzw. ustawy wiatrakowej, która między innymi obniża minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. W projekcie znalazły się również przepisy przedłużające zamrożenie cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych do końca roku na poziomie 500 zł/MWh netto.
Obecne przepisy przewidują utrzymanie tej ceny do końca września 2025 roku. Po tej dacie taryfa sprzedawców z urzędu wynosi obecnie około 622,80 zł/MWh netto, co oznacza istotny wzrost rachunków dla odbiorców, gdyby nie przedłużono zamrożenia.
Deklaracje ministra: prezydent ma podpisać
Motyka wskazał w RMF FM, że liczy na podpis prezydenta Nawrockiego pod ustawą obniżającą ceny energii i znajdującą się obecnie na etapie prac parlamentarnych. Jego zdaniem ustawa trafi na biurko prezydenta tuż przed zaprzysiężeniem Nawrockiego
„Trudno mi sobie wyobrazić sytuację, w której dojdzie do zawetowania ustawy” – powiedział minister. Podkreślił, że prezydent ma deklarację dążenia do obniżenia rachunków za prąd, a przedłużenie mrożenia wpisuje się w tę zobowiązanie
Reakcja na zawetowanie: „jest to absolutnie na stole”
W przypadku ewentualnego weta Motyka zapowiedział aktywną reakcję: koalicja rozważa złożenie nowego projektu o mrożeniu cen energii bez elementów dotyczących wiatraków lub złożenie poprawek do inicjatywy prezydenckiej w trakcie prac sejmowych. Taki plan, jak podkreślił, „jest absolutnie na stole”.
Kontekst polityczny i presja
Dodanie poprawki mrożącej ceny energii do ustawy wiatrakowej budzi krytykę ze względu na kontrowersyjną procedurę legislacyjną. Krytycy wskazują, że wprowadzanie dodatkowych przepisów do projektu dotyczącego innej tematyki może ograniczać transparentność prac parlamentarnych i wywoływać wrażenie politycznego nacisku na głowę państwa. Koalicja rządząca liczy na to, że podpis Nawrockiego da mu okazję do spełnienia obietnicy wyborczej – obniżki rachunków o ok. 33 proc. w ciągu pierwszych miesięcy urzędowania. Jeśli jednak dojdzie do weta, rząd planuje prowadzić narrację, że to prezydent nie chciał chronić portfeli obywateli

