Dlaczego wspólny wieczór i własna sypialnia to podstawa udanego związku?

W każdym związku przychodzi czas na chwilę zwątpienia lub kryzys.

Nie jest to jednak wyrok skazujący na rozstanie. Nie zmienia to faktu, że powinny one zmotywować nas do pewnych zmian. W pierwszej kolejności należy przyjrzeć się temu, jak wygląda wieczorna rutyna u boku partnera. Jeśli zauważymy pewne nieprawidłowości, to należy jak najszybciej coś z tym zrobić. Pod lupę weźmiemy najpierw to, gdzie kończymy dzień. Jeśli okazuje się, że po powrocie z pracy nie rozmawiacie ze sobą, jecie osobno, spędzacie ten czas z telefonem, a na końcu każdy zasypia, gdzie popadnie, to właśnie tu jest źródło problemu. Należy pozbyć się myślenia „Po tylu latach nie mamy już o czym rozmawiać”.

Dopóki jesteście razem, kochacie się i macie jakiekolwiek wspólne sprawy, to łączy Was więcej, niż mogłoby się wydawać. Nie można jednak pozwolić na to, aby tę piękną relację pokrywał kurz. Gdy oboje wrócicie do domu, to zostawcie telefony, laptopy i inne gadżety. To ma być czas dla Was. Nawet, jeśli nie ma o czym gadać, to warto się poprzytulać. Istotny jest też wspólny posiłek, dlatego zjedzcie lekką kolację. A gdy przyjdzie czas na sen, pamiętajcie o kilku kwestiach. 

Niezależnie od wielkości Waszego mieszkania sypialnia powinna być wyraźnie oddzielona od reszty i tylko Wasza. Musicie mieć łóżko wygodne dla Ciebie i dla partnera, pościel, która nikogo nie gryzie i dobry humor (dlatego przed samym pójściem spać lepiej nie poruszać tematów niemiłych i męczących). Jeśli macie dzieci, to zalecamy jak najwcześniej uczyć je, że sypialnia jest dla rodziców, a ich miejsce jest w ich pokoju. Wasze pociechy nie powinny spać w jednym łóżku z Wami. Nie należy też przyzwyczajać zwierzaków do wylegiwania się w Waszym pokoju. Psiak czy kot z pewnością nauczy się spania na legowisku w innym pomieszczeniu. 

Postarajcie się iść do łóżka o tej samej porze. Dzięki temu poczujecie więź, która Was łączy, ponadto partner idący spać jako pierwszy nie będzie czuł się samotny.

Jeśli uda Wam się wypracować miłą wieczorną rutynę, to bardzo się do siebie zbliżycie. Wówczas okaże się, że Wasz kryzys wynikał najprawdopodobniej z braku wzajemnego towarzystwa. 

Komentarze