Doda po raz pierwszy zabrała głos w sprawie śmierci Piotra Woźniaka-Staraka.
„Wiem, jak to jest stracić ukochaną osobę”
Doda przez długi czas stroniła od komentarzy na temat tragicznej śmierci Piotra Woźniaka-Staraka. Wreszcie zabrała głos.
O tym, że Doda i Agnieszka Woźniak-Starak nie przepadają za sobą, wiadomo nie od dziś. Ich konflikt rozpoczął się, gdy w programie „Na językach” wyjawiono informację o nieślubnej córce ojca piosenkarki. Kilka miesięcy od emisji odcinka Rabczewska rzekomo pobiła prezenterkę podczas imprezy w Chorzowie.
Po tym jak mąż Agnieszki Woźniak-Starak tragicznie zginął na jeziorze Kisajno, dziennikarce publicznie dodawało otuchy wiele gwiazd. Doda przez bardzo długgi czas milczała. Do teraz. Ostatnio w rozmowie z „Wideoportalem” odniosła się do wieloletniego konfliktu i tragedii, jaka spotkała Agnieszkę.
„Mi się wydaje, że wychodzenie z inicjatywą, żeby się godzić, powinno wychodzić od osoby, która drugą osobę zraniła. Natomiast ja jestem 20 lat w show-biznesie, ja wiem jak przekręcane są moje słowa, a z szacunku do rodziny i świętego spokoju w żałobie, ja swoją żałobę też przechodziłam i wiem, jakie to jest okropne stracić ukochaną osobę, ja po prostu nie chcę nic mówić, bo niepotrzebne jest im teraz jakiekolwiek komentowanie” – skwitowała Doda.
Trzeba przyznać, że Dorota pokazała klasę. Piosenkarka sama ostatnio doświadczyła ogromnej straty. W ubiegłym roku zmarła jej ukochana babcia.