DURCZOK nie TRAFI do ARESZTU!

Sąd drugiej instancji podtrzymał decyzję sądu rejonowego. Czyżby dziennikarz zdołał oczyścić się z ciążących nad nim zarzutów?

Zapewne rok 2019 na długi czas utrwali się w pamięci  popularnego i niegdyś lubianego dziennikarza TVN’u – Kamila Durczoka. Pod koniec lipca miała miejsce brawurowa podróż samochodem w wykonaniu pijanego Durczoka, która skończyła się zatrzymaniem dziennikarza przez policję. Afera wokół podejrzanych okoliczności zatrzymania gwiazdora nie zdążyła nawet na dobre ucichnąć. Gdyż chwilę po tej sytuacji światło dzienne ujrzał kolejny skandal z jego udziałem. Tym razem ze sfałszowanymi wekslami.

Sąd rejonowy do tego momentu był dla dziennikarza łaskawy i na początku grudnia zadecydował, że nie ma tak naprawdę potrzeby aresztowania dziennikarza na czas postępowania. Durczok zareagował na to i pierwszy raz od dłuższego czasu napisał publiczne oświadczenie.

„Przede mną jeden z przełomowych momentów w moim życiu. W środę Sąd Okręgowy w Katowicach zdecyduje, czy pozostanę na wolności, czy też będę musiał bronić swojego dobrego imienia zza murów aresztu. (…) Zapewniam jednak, że sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana niż jej medialny przekaz. (…) Wierzę, że na całą prawdę przyjdzie w końcu czas” – czytamy na facebooku profilu Kamila Durczoka.

Sąd Okręgowy w Katowicach właśnie podtrzymał decyzję sądu pierwszej instancji, pozwalając tym samym dziennikarzowi narazie pozostać na wolności.

Sąd Rejonowy Katowice-Wschód tłumaczył swoją decyzję, iż podejrzany nie będzie w stanie utrudniać śledztwa, a jego chwilowe aresztowanie byłoby więc bezzasadne. Prawnicy zajmujący się tą sprawą zdają sobie jednak całkowicie sprawę z powagi zarzucanych dziennikarzowi czynów, za które, według prokuratury, może grozić mu nawet 25 lat pozbawienia wolności.

Komentarze