Expose Donalda Tuska. Ekspert ocenił jego mowę ciała.
Donald Tusk, będąc premierem, zawsze stanowił pewnego rodzaju lokomotywę, jednak jego ostatnie exposé pod lupą eksperta od mowy ciała, Maurycego Seweryna, ujawniło dwie różne twarze tego polityka. Analiza wystąpienia, trwającego ponad dwie godziny, ukazała zmiany w zachowaniu Tuska oraz momenty, które przyciągnęły uwagę publiczności.
Według Seweryna, pierwsza część wystąpienia była słaba, zauważalne były elementy nieśmiałości. Tusk często spoglądał w dół, gestykulacja była niepewna, a tempo mowy znacznie wolniejsze niż zazwyczaj. Ekspert dostrzegał wyraźną różnicę w zachowaniu Tuska w porównaniu do jego wcześniejszych wystąpień. Lokomotywa potrzebowała czasu, aby ruszyć.
Analiza mowy ciała ukazała, że przygotowane wystąpienie działało jak kotwica, ograniczając spontaniczność Tuska. Dopiero po około 15 minutach premier zaczął wyrażać własne myśli, co przełożyło się na poprawę jego postawy i pewności siebie.
W pierwszej części exposé Seweryn zauważył także brak kontaktu wzrokowego z publicznością, co sprawiało wrażenie niepewności. Tempo mowy było niższe, a gesty słabe. Podkreślił również, że premier często patrzył w stronę posłów PiS, choć zdarzyło mu się chwilowe odejście od przygotowanego scenariusza w kwestii Ukrainy.
Z czasem Donald Tusk zaczął się rozkręcać, zwłaszcza w momencie przytaczania cytatów. Ekspert dostrzegł zmiany w pozycji ciała, gestykulacji i tempie mowy, co świadczyło o większej pewności siebie. Tusk zaczął bardziej angażować publiczność, patrząc w stronę posłów PiS i używając charakterystycznych dla siebie gestów.
Jednakże, pod koniec wystąpienia, Seweryn zauważył momenty nudy u Tuska, które przejawiały się powtarzaniem informacji. Premier reagował również na zachowanie publiczności, czasami tracąc równowagę, zwłaszcza gdy był wprowadzany w zakłopotanie przez posłów. Momenty związane z Ukrainą były dla niego wyzwaniem, co objawiało się m.in. ruchem ramion.
Podsumowując, ekspercka analiza mowy ciała ukazała dwie różne twarze Donalda Tuska podczas jego ostatniego exposé – momenty nieśmiałości i niepewności zastąpiły te bardziej pewne i przekonujące. Lokomotywa ruszyła, jednak nie bez pewnych zakłóceń w podróży.
Źródło: onet.pl