Filip Chajzer załamał się po śmierci synka! Chorował na ciężką depresję!
Filip Chajzer stracił w tragicznych okolicznościach swojego ukochanego synka. Potem prezenter zachorował na ciężką depresję. Walczył dosłownie o każdy dzień swojego życia. Co pomogło pokonać mu załamanie psychiczne?
Walka o każdy dzień życia
Filip Chajzer zdradził w wywiadzie, że bardzo przeżył śmierć swojego ukochanego synka Maksa. Chłopiec zginął w wypadku samochodowym. Internauci po tym tragicznym zdarzeniu nie mieli litości dla prezentera. Zamieszczali bolesne komentarze. W rozmowie z magazynem Viva, Chajzer mówi o tamtym czasie:
Ludzie wklejali wszędzie zdjęcia z wypadku, w którym zginął mój syn Maks. Chcieli mnie ukarać. Wiem,że nie wszystko co w życiu zrobiłem, było zajebiste. Tak nie było i dziś potrafię na to spojrzeć z innej perspektywy. Ale czy ten wymiar kary był stosowny?
Ukrywanie załamania
Filip Chajzer starał się ukrywać przed otoczeniem, jak bardzo przeżywa wpisy internautów. Nic nie chciał dać po sobie poznać. Pomocna okazała się pandemia koronawirusa. Prezenter mówił w wywiadzie dla Vivy:
Na szczęście moją partnerką w programie jest Małgorzata Ohme, która jest psychologiem. Dbała, by wokół mnie nie było za dużo ludzi, żebym miał spokój. Paradoksalnie pandemia, która dla wielu ludzi stałą się przyczyną depresji, mnie uratowała. Wybuchła wtedy, kiedy miałem swój najgorszy czas.
Cierpiał i bał się
Prezenter zdradził, że jego stan był tak poważny, że nie miał siły wstać z łóżka i wyjść do ludzi. Brakowało mu sił i motywacji do czegokolwiek. O swoim stanie w tamtym czasie, mówił:
Leżałem, patrzyłem w sufit i marzyłem, żeby mnie nie było. Moim największym marzeniem wtedy był brak mnie. Nie myślałem racjonalnie.
Mimo ogromnego bólu i wstydu, który w sobie nosił, Filip Chajzer zdecydował udać się do specjalisty. Teraz wie, że to była najlepsza decyzja w jego życiu. Dzięki temu pokonał depresję i wyszedł na prostą.
Źródło: Viva
Zdjęcia: Facebook/Filip Chajzer