FRANCJA: zabił trzy córki i doniósł na siebie policji
Tragedia wstrząsnęła Francją, gdy 41-letni ojciec zgłosił się do komisariatu policji w Dieppe w Normandii, przyznając się do makabrycznego czynu – zamordowania swoich trzech córek w wieku 4, 10 i 11 lat. Taką informację podała agencja AFP, rzucając światło na straszliwe wydarzenia, które miały miejsce w domu na obrzeżach Paryża.
Mężczyzna pojawił się na posterunku policji po południu w niedzielę, wstrząsając funkcjonariuszy swoim przyznaniem do zbrodni. Kierując ich uwagę na swoje dzieci, które twierdził, że zabił, skierował policjantów do swojego domu w Alfortville. Tam, niestety, potwierdzono przerażającą prawdę – ciała trzech dziewczynek leżały w domu.
Według wstępnych ustaleń prokuratury, dwie z dzieci padły ofiarą ataku nożem, a trzecia została znaleziona martwa na kanapie. Cała sytuacja sprawia, że społeczeństwo stoi przed pytaniem, jak doszło do tego straszliwego aktu przemocy wobec niewinnych dzieci.
Warto zaznaczyć, że 41-letni sprawca był wcześniej znany francuskiej policji z przemocy domowej, co dodatkowo podkreśla dramatyczną naturę tego zdarzenia. W przeszłości mężczyzna był już skazany za kilka aktów agresji w rodzinie. Jego aresztowanie jest kolejnym dramatycznym rozdziałem w historii związanej z przemocą domową.
Dziewczynki znajdowały się w opiece naprzemiennej, co oznacza, że ich pobyt był dzielony między rodzicami. W związku z tragicznym wydarzeniem trwają intensywne działania w celu ustalenia miejsca pobytu matki dzieci. Sytuacja ta budzi dodatkowe zaniepokojenie i smutek, gdy społeczeństwo zmagające się z tragedią zastanawia się, jak można było zapobiec temu niewyobrażalnemu cierpieniu trzech niewinnych istnień.
Źródło: onet.pl